autor: Agnieszka, | Tagged: Annick Goutal Camille Goutal 19 stycznia 2011
Wielbiciele Petite Cherie będą zachwyceni nowym zapachem Annick Goutal „Le Mimosa”. To sprawka charakterystycznej brzoskwini umiejscowionej w samym sercu… „Le Mimosa”, zbudowana wokół kwiatu mimozy, należy do serii jednokwiatowych kompozycji (solifleur). Pomysł dość oryginalny, ponieważ mimoza rzadko bywa głównym składnikiem zapachów, raczej stanowi dodatek do innych nut.
![15685[1]](http://blog.missala.pl/wp-content/uploads/2011/01/156851-150x150.jpg)
Dlaczego perfumiarki Camille Goutal i Isabelle Doyen podjęły temat mimozy?
„Jest bardzo świetlistym kwiatem, symbolem energii. Z jednej strony jest bardzo słodka i delikatna. Z drugiej strony jest wypełniona siłą i witalnością”.
Mimoza ma prześliczne kwiaty, delikatne i puszyste, a jednocześnie ich intensywna żółta barwa jest wyjątkowo energetyczna i napawa optymizmem. Pięknie prezentuje się na tle niebieskiego nieba…
![o.7931[1]](http://blog.missala.pl/wp-content/uploads/2011/01/o.79311-150x150.jpg)
Dominującą nutą zapachu jest absolut mimozy z Grasse. Pudrowości dodaje mu odrobina zielonego irysa florenckiego … Czytaj dalej »
Napisane w Ciekawostki, Recenzje Tagged Annick Goutal Camille Goutal | [fb_like]
autor: Joanna Missala, | Tagged: Opalis 8 stycznia 2011
Grzechem byłoby nie napisać o odżywce La Crème marki Opalis, specjalizującej się w kosmetykach do włosów. Zazwyczaj odżywki to samo utrapienie. Trzeba je długo trzymać na włosach, a potem jeszcze dłużej spłukiwać. Nigdy nie jest się pewnym, czy na włosach nie zostanie jakaś wierzchnia warstwa, która spowoduje, że będą one miały przetłuszczony wygląd. Brrr…, przyznajcie się, że w związku z tym nierzadko rezygnujecie rano z odżywki. Potem macie wyrzuty sumienia, iż wasze włosy nie są prawidłowo pielęgnowane.
Otóż udało nam się znaleźć odżywkę cud, którą stosuje się tak jak szampon, czyli rozwadniamy ją z wodą i tworzymy na włosach pianę. Nie musimy czekać ani chwili. Spłukujemy. Można pozbyć się jej w całości, a można częściowo. W tym drugim przypadku odżywka … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Opalis | [fb_like]
autor: Michał Missala, | Tagged: Maison Francis Kurkdjian 5 grudnia 2010
Ostatniego dnia listopada odwiedził nas Marc Chaya, pomysłodawca i współwłaściciel Maison Francis Kurkdjian. Od razu się polubiliśmy. Chcieliśmy go przeprosić za śnieżną zamieć, która uniemożliwiała spacer po Łazienkach czy Starówce, jednak pogoda mu nie przeszkadzała. – W Paryżu śnieg, w Warszawie śnieg, a mróz czy większy czy mniejszy, jest tylko mrozem. Widok z okna mam piękny – dodał. Opowiedział nam o tym jak poznał Francisa Kurkdjina i jak obaj dojrzewali do tego, aby imię i nazwisko słynnego perfumiarza stało się nazwą jednego z najbardziej niezwykłych domów perfumeryjnych. Szczerze mówiąc, historia i efekt końcowy przeszły nasze najśmielsze oczekiwania.

Marc Chaya był księgowym. Pewnego razu brał udział w imprezie, którą odwiedził młody mężczyzna z dwiema torbami pełnymi kosmetyków. Wszyscy pomalowali sobie twarze … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje, Wydarzenia Tagged Maison Francis Kurkdjian | [fb_like]
autor: Michał Missala, | Tagged: Olivier Durbano 28 października 2010
Olivier Durbano – architekt, projektant biżuterii i perfumiarz. Tworzy przestrzenne i surowe naszyjniki, które z uwagi na swój ciężar wymagają pewnych wyrzeczeń od noszących je osób. Biżuteria oddaje naturalne piękno kamieni. Ich symbolika zamknięta została we flakonach perfum. Te z kolei układają się bardzo dobrze na skórze. Co nie oznacza, że są łatwe i jednoznaczne w odbiorze.
Po górskim krysztale, ametyście, czarnym turmalinie, nefrycie i turkusie Olivier Durbano postanowił stworzyć pachnącą wizję różowego kwarcu. Minerał ten jest odmianą kwarcu o różowym bądź czerwonoróżowym zabarwieniu, które powoduje domieszka manganu lub tytanu. Parę miesięcy temu spytałem Oliviera nad czym teraz pracuje. – Czy aby nie nad… Nie zdążyłem popisać się swoją przenikliwą intuicją, bo perfumiarz mnie ubiegł. Biorąc pod uwagę jego dotychczasowe … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Olivier Durbano | [fb_like]
autor: Agnieszka, 13 października 2010
Sam New York Times zachwycił się najnowszą męską kreacją domu perfumeryjnego Creed Aventus. Połączenie bergamotki, jabłka i ananasa osadzonych na nutach drzewnych i mchu dębowym określił mianem hipnotyzującego! Creedowie rzadko wypuszczają na rynek nowe zapachy. Tworzą je w sposób przemyślany, osobiście wyszukują składniki, a przede wszystkim stosują się do receptur spisanych jeszcze w 1760 r. przez założyciela marki Jamesa Henry’ego Creeda. Są one przechowywane w sejfie, do którego dostęp mają wyłącznie Olivier i Erwin Creedowie, ojciec i syn, aktualni twórcy zapachów. Są przedstawicielami szóstej i siódmej generacji perfumiarskiej rodziny. Imponujące!

Creed zawsze zajmował honorowe miejsce w Quality w Centrum Lim, jeszcze zanim na dobre przyjęła się koncepcja marek niszowych. Był perełką, miał grono wielbicieli, na których wrażenie robiły … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje | [fb_like]
autor: Agnieszka, | Tagged: Kilian 19 września 2010
Najpiękniejszy jaśminowiec, jaki w życiu widziałam, rośnie w ogrodzie Rodziców. Czerwcową porą bujnie kwitnie i wygląda jak… panna młoda. Jest urokliwy i świeży. W czasie swojego rozkwitu dominuje ogród. Inne kwiaty się nie liczą. Tak jak na ślubie czy weselu, kiedy wszyscy patrzą tylko na nią…
Wiele z nas marzy o perfumach właśnie jaśminowych. Jednak okazuje się, że jest on jednym z najtrudniejszych składników w perfumiarstwie. Mam na myśli oczywiście naturalny jaśmin, a nie syntetyk. Jeżeli już się go stosuje, to w bardzo małych ilościach. Niewiele zapachów jest poświęconych właśnie jemu. Tymczasem, Kilian Hennesy uczynił go głównym motywem ostatniego zapachu z serii o miłości „Love and Tears, surrender”. Jest taki moment, który wzrusza do łez, kiedy poddajemy się miłości. A … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Kilian | [fb_like]
autor: Agnieszka, | Tagged: Amouage 16 września 2010
Odkąd Christopher Chong został dyrektorem artystycznym Amouage z niecierpliwością czekam na nowe zapachy tej marki. Interesują mnie koncepcje. Wiem, że nie będzie to po prostu „nadzwyczajnie zmysłowy zapach”, „zapach dla namiętnej blondynki”, czy „mężczyzny zdobywcy”. Historia będzie jak dobry, wymagający interpretacji poemat. Jak zapachy z serii „Library Collection”, pośród których czujemy się jak w rasowej bibliotece.
Na początku usłyszałam nazwę „Memoir” – wspomnienie. Ojej, czy będzie to kolejne wspomnienie domku na wsi albo gorącej plaży? Nie w przypadku Amouage. Memoir jest kontynuacją historii opowiadanej w Jubilation, Lyric i Epic. Dla przypomnienia: w Jubilation kobieta została zamieniona w nimfę. W Lyric poznajemy przeszłość nimfy, która jako śmiertelniczka będąc operową diwą, zaprzedała swoją duszę. W zamian uzyskała nieśmiertelność. W Epic stała się … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Amouage | [fb_like]