Wizyta w Grasse

 Wszystkie olfaktoryczne drogi prowadzą do Grasse. Tak to już jest, że raz na jakiś czas musimy odwiedzić światową stolicę perfum. Z Grasse związanych jest bardzo wielu perfumiarzy. Co trzeci urodził się tutaj, uczył sztuki perfumiarskiej, albo pracuje w jednym z 65 lokalnych laboratoriów. Mieszka tu blisko połowa spośród 8 tys. osób pracujących we francuskim przemyśle perfumeryjnym.

Specjalnością Grasse było początkowo garbarstwo. Z czasem miejscowi rzemieślnicy zaczęli nasączać swoje wyroby olejkami aromatycznych roślin, których nie brakowało we wschodniej Prowansji. Na przestrzeni XVIII wieku całkowicie przestawili się na wytwarzanie perfum. Choć dziś wokół miasta coraz mniej już pól lawendy i plantacji jaśminu, to pozostaje ono nadal wiodącym producentem składników aktywnych i gotowych kompozycji perfumeryjnych.

W Grasse mieszkają i tworzą Martine Micallef i Goeffrey Nejman. Mieliśmy okazję odwiedzić wytwórnie ich perfum, a także laboratorium, w którym powstają ich kompozycje.

Zachwycająco wygląda także butik M.Micallef w Cannes.

Martine zabrała nas do miasteczka jej dzieciństwa Saint Paul De Vence, do którego chętnie przyjeżdżają artyści, aby pozostawić po sobie ślad. Już wiemy, skąd u Martine artystyczna dusza…

W Grasse odwiedziliśmy też bardzo ciekawe Międzynarodowe Muzeum Perfumiarstwa (Musée International de la Parfumerie), w którym przedstawiono historię perfum w porządku chronologicznym od starożytności (Egipt, Grecja, Rzym) poprzez średniowiecze a następnie XVIII, XIX i XX wiek.  Ekspozycja ma częściowo charakter interaktywny. Oglądając eksponaty (muzeum zgromadziło ich 50 tys.)  można powąchać tematycznie powiązane z nimi esencje zapachowe.

Do ciekawszych eksponatów należy z pewnością kosmetyczka podróżna Marii Antoniny. Mahoniowy kuferek waży bagatela 40 kg. Co ciekawe w sali, w której został umieszczony w czasie rewolucji odbywały się posiedzenia sądu, który skazał na dekapitację 30 mieszkańców Grasse. Równie stary co perfumy jest makijaż, którego czterotysiącletnią historię można prześledzić w jednej z sal muzeum.

 

Reprezentowana przez nas w Polsce marka L.T. Piver była swego czasu prekursorem nowoczesnego perfumiarstwa, oferując swoje zapachy wraz z linią produktów towarzyszących. Jedna z sal to „Butik pana Pivera”. Wszystkie linie zapachowe są ukryte za uchylanymi drzwiczkami. Zmusza to zwiedzających do aktywności.

 

W muzeum polskich akcentów brak, ale już przed budynkiem stoi rzeźba dłuta mieszkającego w Grasse polskiego artysty Tomasza Kawiaka przedstawiająca sztukę perfumeryjną tak jak ukazywano ją na XVIII-wiecznych rycinach. A pewnie nie wszyscy wiedzą, że partnerskim miastem Grasse jest Opole.

6 odpowiedzi do wpisu “Wizyta w Grasse”

  1. Karolina

    Szanowni Państwo, pragnę ogromnie podziękować za podzieleniem się z czytelnikami o tej wspaniałej podróży. Często myślę o Grasse, moim marzeniem jest tam pojechać, więc tym bardziej cieszę się, że mogłam przeczytać ten wpis oraz obejrzeć niesamowite zdjęcia. Bardo dziękuję za naprawdę dobre prowadzonego bloga, zawsze tutaj zaglądam. Pozdrawiam, Karolina,

  2. Agnieszka

    W imieniu całej naszej czwórki dziękuję bardzo za ten miły wpis. Cieszymy się, że Pani nas odwiedza. Pozdrawiam serdecznie!

  3. Marcin

    Grasse to miejsce, które kiedyś odwiedzę i będzie to podróż mojego życia.

  4. Agnieszka

    O tak, jest pięknie…

  5. Antoni

    Co to znaczy, że Opole jest miastem partnerskim Grasse?

  6. Michał

    Miasta Partnerskie to forma współpracy między miastami w różnych krajach, która ma na celu wymianę kulturalną, gospodarczą i informacyjną. Nawiązanie partnerstwa następuje przez podpisanie stosownego dokumentu o partnerstwie przez burmistrzów lub prezydentów zainteresowanych miast. Informację o miastach partnerskich podaje się często przy wjeździe do miasta albo na specjalnych kierunkowskazach w jego centrum. Można takie zobaczyć np. w Opolu. Pozdrawiam!

Leave a Reply