Buszujący w makii, czyli Corsica Furiosa

Zielone zapachy zazwyczaj orzeźwiają, ale i wyciszają – zapewne przez skojarzenie z naturą, bezkresem pól, spokojem łąk, ciszą lasów… Corsica Furiosa, choć na wskroś zielona, nie zapowiada relaksu. To zapach, który poderwał naszą wyobraźnię do galopu!

unnamed

Tworząc najnowszą kompozycję dla Parfum d`Empire, Marc-Antoine Corticchiato złożył hołd wyspie, na której przyszedł na świat: pięknej, pachnącej Korsyce. We wspomnieniach jawi mu się ona jako miejsce tętniące życiem, oszałamiające intensywnymi aromatami, pełne ruchu, wrzawy, gwałtownych uczuć i emocji. Dokładnie taka jest Corsica Furiosa: żywa, energetyczna, porywająca.

z10040515Q,Korsyka

W zamyśle kreatora Corsica Furiosa to zapach, jakim Korsyka wita przybywających na wyspę gości. Czy jest to słony zapach, jaki niesie ze sobą morska bryza? Aromat kwitnących drzew pomarańczowych? A może przenikliwie ostry zapach ziół? Nie, to aromat mastykowców, niskich, wiecznie zielonych krzewów typowych dla Korsyki i bujnie porastających jej wybrzeża. To właśnie temu zapachowi kompozycja zawdzięcza swój oryginalny bukiet: intensywny, bardzo aromatyczny i niezwykle świeży, wręcz przenikliwy. Zapach uosabia zieleń, jednak nie jest to zieleń, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni: miękka, soczysta, wilgotna. Nic z tych rzeczy! Ta zieleń wprost kipi, jest żywa, jaskrawa i bardzo niespokojna, mieni się, jak gęste zarośla, na które z bezchmurnego nieba niepowstrzymanie spada kaskada słonecznych promieni…

Green_flash

Corsica Furiosa natychmiast skojarzyła się nam z rozgrzaną, wrzącą aromatami makią. Akordy drzewne przeniosły nas w gąszcz karłowatych dębów, cedrów i dzikich oliwek. Wokół morze aromatów, gorące powietrze drży nad suchym dywanem mchu, traw i ziół. Pod naszymi stopami trzeszczą małe gałązki, brzęczą pszczoły zbierające nektar z drobnych, dzikich kwiatów. Jest ciepło, lecz nie jest to ciepło leniwe. Jest cicho, lecz pracowicie i niespokojnie. Podskórnie czujemy, że w pozornym bezruchu energia aż kipi. I coś za chwilę ją uwolni – bo przecież nie bez powodu Marc-Antoine Corticchiato sięgnął po przymiotnik „furiosa”! Ten zapach właśnie taki jest: zadziorny, pełen pasji i namiętności, szalony. Uosabia to, czym dla kreatora jest jego rodzinna wyspa: zachwycającym miejscem pełnym kontrastów, oszałamiającym feerią aromatów i dźwięków, kształtów i kolorów…

Corsica Furiosa

Marc-Antoine dał zapachowi bardzo ciekawe, oryginalne otwarcie. W pierwszej chwili nasza skóra zapłonęła ognistym, zupełnie niespodziewanym akordem brandy, pięknie skontrowanym chłodną, odrobinę cierpką nutą mięty. A potem, zgodnie z intencją kreatora kompozycji, było już bardzo korsykańsko, czyli zielono, aromatycznie i ciepło. Mastykowiec jest w tym zapachu użyty aż trzykrotnie: w wysokich, lekkich nutach głowy w postaci olejku, w nutach serca jako absolut, zaś w bazie w formie ekstraktu, z dodatkiem mchu dębowego i czystka (labdanum). Dzięki bogactwu tego składnika, zapach, choć zielony, nabiera głębi, aromatycznej i przejmującej, która wciąga – jak splątana, bezkresna makia, którą zobaczyliśmy oczami wyobraźni, gdy po raz pierwszy otworzyliśmy flakon…

Zdecydowanie i gorąco polecamy Wam ten zapach i ogromnie jesteśmy ciekawi Waszych wrażeń.

2 odpowiedzi do wpisu “Buszujący w makii, czyli Corsica Furiosa”

  1. Ola GS

    Testuję właśnie i nie mogę się oprzeć porównaniom z Eau De Glorie. Jeden nadgarstek EDG , a drugi Corsica Furiosa.
    CF ma niezwykle mocne wejście. Stado małych, zielonych stworków wgryza mi się w nadgarstek. Zielono mi. Brandy wcale nie czuję. Potem jakby ktoś pogniótł mnóstwo zielonych gałązek, liście pomidora tez wyczuwalne. Na koniec łagodnieje nieco. Ale rzeczywiście to zapach podrywający do galopu. Mnie jakoś bardziej pasuje EDG. Jest spokojniejszy i cieplejszy. I raczej tak wspominam Korsykę. Siedzieliśmy z przewodnikiem na kolanach i wczytywaliśmy się w makię. W drodze , gdy słońce stało wysoko, a ziemia i zieleń były rozgrzane poczuliśmy wreszcie zapach. Jestem przekonana, że to była makia. Dla mnie to była zieleń i ciepło.

Leave a Reply to Michał Missala Click here to cancel reply.