Habanos Royal Crown! Ten zapach po prostu musi kojarzyć się z Kubą! Szybkie tętno i gorący oddech Hawany czujemy już w nazwie. Rzut oka na flakon wypełniony perfumami w kolorze ciemnych tytoniowych liści utwierdza nas w przekonaniu, że po jego otwarciu czeka nas niezapomniana przygoda. Nie jesteśmy tylko pewni, czy będzie to porywająca karaibska samba pod palmami czy raczej gorąca i zmysłowa noc na ulicach Hawany.
Pierwsze wrażenie? Dym z dobrego cygara. Intensywny, potężny i zmysłowy zapach spowija miękko, lecz nieustępliwie, nieznacznie tylko łagodzony lekkim akordem limonki. W nucie serca nadal wybrzmiewa szlachetny tytoń, lecz wyraźnie wyczuwamy również różę i galbanum. Zapach zostaje z nami na długo, dodatkowo wzmocniony w bazie absolutem wanilii, wyrafinowanym sandałowcem z Mysore i naturalną szarą ambrą.
Od dawna szukam doskonałych perfum z nutą tytoniu/tabaki w roli głównej. Dotąd najbliżej mym oczekiwaniom był „Tabac Royale” Royal Crown. Czyżby „Habanos” miał go przebić?
Choć nie palę i nie zażywam tytoniu pod żadną postacią to uwielbiam aromat dobrej jaości tytoniu, zarówno fajowego, zwiniętego w cygaro lub zmielonego na tabakę. Nie przepuszczę niczemu co ma związe z tytoniem (oczywiście chodzi o perfumy). W swojej kolekcji posiadam bądź miałem wiele różnych zapachów z tytoniową nutą, moim faworytem w tej kwestii do tej pory była waniliowa odsłona tytoniu od pewnego amerykańskiego projektanta (nie chcę podawać by nie było to uznane za reklamę ale koneserzy doskonale się domyślą o jaki zapach chodzi). Ostatnio dostąpiłem zaszczytu przetestowania Royal Crown Habanos i… zaczynam na niego odkładać złotówki. To najbardziej wiarygodna, wysmakowana i piękna odsłona tytoniu jaką było mi dane do tej pory poczuć. Są oszałamiająco obłędne. Z racji wysokiej ceny polecam choćby przetestowania bo to naprawdę wyjątkowy zapach.
Panie Arku, dziękujemy bardzo za Pana opinię. Zapachy Royal Crown mają absolutnie niepowtarzalną jakość. Życzymy Panu wielu przyjemności z wyjątkowego zapachu Habanos 🙂