autor: Joanna Missala, | Tagged: Boadicea the Victorious 2 lipca 2011
Nie wiem, jak to się stało, ale do tej pory na blogu nie pojawiła się żadna informacja o Boadicea the Victorious. Nazwa została zadedykowana brytyjskiej królowej celtyckiego ludu Iceni, która w pierwszym wieku naszej ery zbuntowała się przeciw władzy Imperium Rzymskiego. Marka zainaugurowała swoją działalność w Harrods w Londynie w 2009 roku i wywołała prawdziwą sensację. Ponoć klientką jest sama Michelle Obama. Można pogratulować Michaelowi Boadi takiego wejścia na rynek.
„Jestem królową wojny. Jestem królową burzy. Wzburzam i uciszam morze. Jestem promieniami słońca”
Odważne i oryginalne w swoim charakterze wody perfumowane dzielą się na 4 kategorie zapachowe: cytrusową, kwiatową, piżmową i agarową (oud). I cóż, sięgają po nie „charakterne” osobowości. Jestem przekonana, że mieliście już okazję przetestować te propozycje i … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Boadicea the Victorious | [fb_like]
autor: Agnieszka, | Tagged: Houbigant 24 czerwca 2011
Houbigant ma wyjątkowo dłuuugą i piękną historię. Wszystkich zachęcam do jej przeczytania na naszej stronie.
W tym miejscu przypomnę tylko, że firma powstała w 1775 r. Inspiracją dla stworzenia pierwszych perfum dla Jean-François Houbiganta był obrazek z namalowanym bukietem kwiatów, który wisiał nad wejściem do jego małego butiku przy rue du Faubourg Saint-Honoré w Paryżu. Jego kompozycje szybko trafiły do królewskich pałaców i zdominowały świat mody oraz perfum na kolejne trzy stulecia. Stare księgi rachunkowe, które firma pieczołowicie przechowuje, przegląda się z dużym przejęciem. Widnieją tam zapisy zakupów Napoleona III, kuzyna króla Holandii Luiza XVI, księżniczki Matyldy, siostry Napoleona, rosyjskiego ambasadora Tołstoja, francuskiego pisarza Guy de Maupassant, rodziny Rothschildów i innych. Lekcja historii…

Houbigant ma spore zasługi dla perfumiarstwa … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Houbigant | [fb_like]
autor: Michał Missala, | Tagged: Amouage 15 czerwca 2011
Już wkrótce na półkach naszych perfumerii pojawią się bardzo eleganckie białe flakony najnowszej serii Amouage. Honour to tytuł najnowszego rozdziału symboliczno-muzycznej opowieści, którą odkrywaliśmy w czterech ostatnich kompozycjach powstających według koncepcji dyrektora kreatywnego marki Christophera Chonga. W Jubilation kobieta Amouage jest nimfą. W Lyric poznajemy przeszłość nimfy, która jako operowa diwa zaprzedaje duszę diabłu w zamian za nieśmiertelność. W Epic nimfa staje się legendą Jedwabnego Szlaku, gdy poszukuje zaginionej arii z opery Turandot Pucciniego. Memoir objawia nam tożsamość mężczyzny. To flaneur, który poszukuje swego bytu i tożsamości w ukrytym świecie czarnego łabędzia.

Honour jest dalszym ciągiem historii mężczyzny Amouage. W Jubilation ma wszystko, o czym mógł marzyć. Przeszywa go jednak niespełniona tęsknota za czymś nieznanym. Wiatr niesie szept, który brzmi … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Amouage | [fb_like]
autor: Michał Missala, | Tagged: Rance 8 czerwca 2011
Rzadko która marka może poszczycić się tak długą tradycją perfumiarską jak Rancé. Wszystko zaczęło się od wytwarzania w Grasse perfumowanych rękawiczek, które trafiały na ręce francuskich arystokratek. W 1795 r. Français Rancé postanowił całkowicie poświęcić się sztuce perfumeryjnej. Wkrótce stał się ulubionym perfumiarzem Napoleona i cesarzowej Józefiny. Dziś na czele rodzinnej firmy stoi jego potomkini Jeanne Sandra Rancé wraz ze swoim synem Jeanem Alexandrem Maurice’em Rancé.
Drzewo genealogiczne rodziny Rance
Przyznacie, że wygląda imponująco!
Kilka ciekawostek z rodziny Rancé:
Pierwsza formuła Eau Impériale (1805). Przyszły Le Vainqueur!
Porcelanowe puzderko, w którym podarowano Cesarzowej Józefinie zapach noszący jej imię (Museum w Sevres)

Pojemniczek na perfumy, początek XIX w.

Wkrótce Perfumerię Quality zasilą trzy kolejne zapachy marki: Le Roi Empereur, Eau de … Czytaj dalej »
Napisane w Ciekawostki, Recenzje Tagged Rance | [fb_like]
autor: Agnieszka, 11 maja 2011
Wydaje się, że o róży opowiedziano już wszystko, zwłaszcza w perfumiarstwie, jednak Marie-Hélène Rogeon, założycielce marki Les Parfums de Rosine nie brakuje inspiracji, aby ukazywać nowe oblicza róży. Szczerze kocha te kwiaty. W swoim podparyskim ogrodzie hoduje około dwustu gatunków róż. Kompozycjami Rose d’Homme (!) i Twill Rose przekonała do róży także mężczyzn.

Marie-Hélène w swojej pracy zawodowej odwołuje się do swojego prapradziadka, który był nadwornym twórcą perfum oraz perfumowanych kremów do wąsów rozkochanego w zapachach cesarza Napoleona III. Czerpie z tradycji rodzinnej i jest zarazem wierna tradycjom francuskiego perfumiarstwa. Świat perfum jest dla niej światem naturalnych esencji. Na co dzień współpracuje z François Roberta, którego osobiście bardzo lubimy jako nadzwyczaj sympatycznego człowieka.
Flagowym zapachem marki jest klasyczny La Rose … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje | [fb_like]
autor: Missala, | Tagged: Lorenzo Villoresi 19 kwietnia 2011
Iperborea to zapach ilustrujący krainę wiecznego szczęścia (Hiperborea), która zdaniem starożytnych Greków znajdowała się na dalekiej Północy.

Marzenie o złotym wieku, żadnych cieni,
Zaczarowane i świetliste miejsce, gdzie nigdy nie zapada noc,
Pełne pradawnych wspomnień ery słońca.
Wizja wieku światła, kiedy świat był taki młody,
Tam, za północnym wiatrem, miniona wyspa słońca i tajemniczych gór Rifei,
Gdzie oceaniczna bryza unosi świeży aromat podmuchu morza,
Gdzie stado białych łabędzi śpiewa i szybuje,
Gdzie mężczyźni i kobiety żyją w zdrowiu i harmonii,
Znani z cudów, co zapierają dech w piersiach
Najdzielniejsi z istot, z oczami utkwionymi w gwiazdach, z duszą zatopioną w morzu,
Ich domem są drzewa i wodne lasy, daleko od ziemi, otoczeni falami oceanu.
Tam, gdzie wiecznie trwa lato, świeży … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Lorenzo Villoresi | [fb_like]
autor: Missala, | Tagged: M.Micallef 8 kwietnia 2011
Micallefowie nie tworzą „historii” zapachów i rzadko zdradzają inspiracje. Raczej koncentrują się na poszczególnych składnikach, ostatecznej kompozycji i ewentualnie samym flakonie. Starają się odkrywać nowe składniki albo nowatorsko łączyć. Martine lubuje się w kryształkach Swarovskiego i ręcznym zdobnictwie.

M.Micallef była jedną z pierwszych marek niszowych w Perfumerii Quality. Mieliśmy więc dużo okazji aby obserwować, jak Polacy reagują na kreacje Martine i Goeffreya. I cóż, do kultowych kompozycji trzeba zaliczyć przede wszystkim Gaïac i Oud. Nie zapomnę dreszczyku emocji w przedświątecznym okresie, kiedy do perfumerii Quality w Marriottcie wpadła młoda dziewczyna z pożądaniem w oczach. Zaplanowała, że kupi Gaïac na prezent bliskiej osobie. Tymczasem na półce pustka, w magazynie pustka… Zrobiło się nerwowo, wręcz rozpaczliwie, ale z pomocą przyszła perfumeria w … Czytaj dalej »
Napisane w Ciekawostki, Recenzje Tagged M.Micallef | [fb_like]
autor: Michał Missala, | Tagged: Amouage 21 marca 2011
Już wkrótce na półkach Perfumerii Quality zagości kolejny tom z kolekcji Library Collection Opus V. Inspiracją dla Opus V jest łączący wszystkich internet, dzięki któremu ludzie dzielą się swoją wiedzą i sztuką życia. Zapach opowiada o przekazywaniu wiedzy i o tym jak ta wiedza uległa rozproszeniu w świecie sztucznej inteligencji. Kolekcję czterech papierowych tomów uzupełnia e-book.

Do współpracy nad najnowszą kompozycją Christopher Chong zaprosił Jacquesa Cavallier. To obecnie jeden z najbardziej znanych i najbardziej płodnych perfumiarzy. Stworzył wiele perfumeryjnych hitów ostatnich dwóch dekad. Dla porządku wymienię niektóre z nich: YSL Cinema, Issey Miyake L’eau Bleu, Boucheron Trouble, Stella by Stella McCartney, Alexander McQueen Kingdom, YSL M7, YSL Nu, Carolina Herrera Chic, Givenchy Hot Couture, Bvlgari Pour Homme, Jean Paul Gaultier, … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Amouage | [fb_like]
autor: Michał Missala, | Tagged: Frapin 3 marca 2011
Bertrand Duchaufour ma nosa do orientalnych zapachów. Od kilku lat tworzy bardzo udane kompozycje z charakterystyczną ciepłą waniliową nutą. Wystarczy wymienić Jubilation XXV dla Amouage, Havana Vanille, Al Oudh i Traversée du Bosphore dla L’Artisan Parfumeur czy Sartorial dla Penhaligon’s. Najnowszy zapach Frapin 1697 także ma w sobie to coś. Czuje się, że wyszedł spod ręki tego samego nosa. I choć nie ma w nim nic rewolucyjnego ani odkrywczego to jest z pewnością bardzo udaną, dopracowaną, po prostu piękną kompozycją.

Nazwą zapachu jest rok, w którym rodzina Frapin została nobilitowana przez króla Francji Ludwika XIV. Władca ten znany był ze swej siły i odwagi, a także słabości do kobiet. Jego dwór zawsze pełen był przepychu i bogactwa. Świadczyły o tym … Czytaj dalej »
Napisane w Ciekawostki, Recenzje Tagged Frapin | [fb_like]
autor: Mateusz Missala, | Tagged: Puredistance 22 lutego 2011
Perfumy Puredistance I zebrały same pochlebne opinie jako ponadczasowe, intrygujące, złożone, oryginalne… W nucie głowy królują akordy wodne, kwiat tangerynki, czarna porzeczka i neroli. W sercu wyczuwa się cudną magnolię, rose wardia, jaśmin, parmentię i mimozę. Finał zapachu jest miękki i łagodny, dzięki słodkim nutom ambry, wetiweru i białego piżma.

Z pewną ekscytacją oczekiwaliśmy dwóch najnowszych kompozycji Puredistance. Okazało się, że Antonia i M nie ustępują Puredistnace I. To bardzo dobre i udane zapachy!
Antonia została stworzona przez Annie Buzantian, która zastrzega, że nie jest to zapach ani nowoczesny ani staromodny. Jest ponadczasowy, zielony i kwiatowy. Nuty głowy zawierają jaśmin, esencję różaną, ylang ylang i irys, nuty serca bluszcz i galbanum, a nuty bazy wanilię i wetiwer.

Puredistance M to … Czytaj dalej »
Napisane w Recenzje Tagged Puredistance | [fb_like]