9 odpowiedzi do wpisu “Pink Quartz czyli miłość według Oliviera Durbano”

  1. Piotr

    Faktycznie jest to zapach dla obu płci. Piękny i na pewno ponadczasowy. A tak na marginesie to niedługo oszaleję jak w Quality będzie tyle nowości ;-), a mój portfel dozna galopujących suchot. Niemniej doczekać się nie mogę zapachów Maison Francis Kurkdjian. To będzie bankructwo, ale w pieknym stylu.
    Pozdrawiam.

    1. Edyta

      zgadzam się! bardzo uwodzący. uwielbiam go na swojej skórze. 🙂

      1. czarka

        a trwały? szukam czegoś co subtelnie będzie na mnie pachniało tak, żebym i ja delikatnie czuła w ciągu całego dnia. Podobno nie powinno czuć się własnego zapachu, ale ja jednak lubię powąchać nadgarstek, który mam w zwyczaju dekorować zapachem i poczuć odrobinę luksusu;)

  2. Amelka

    I ja odkąd odkryłam to magiczne miejsce zauważam silne przyciąganie i słabnącą siłę woli… kusicie, oj kusicie…

  3. Ela

    w sumie nie znam jeszcze żadnego zapachu dla kobiet i mężczyzn. chętnie sprawdzę, choć szczerze mówiąc wolałabym pachnieć inaczej niż mój mąż;)

  4. Małgorzata

    Różowy kwarc to mój ukochany kamień. Aż się nie mogę samej sobie nadziwić, że wcześniej nie trafiłam na tę recenzję. Już wiem, co będzie zawierać kolejna przesyłka z Państwa perfumerii 🙂 Btw – ta recenzja to czysta poezja. Nawet, jeśli prozą….

  5. Michał

    Przyznaję, że mam słabość do kompozycji Oliviera. Pozdrawiam!

  6. Małgorzata

    Trochę to trwało ale nareszcie jest! Kolor – identyczny jak kamyk różowego kwarcu, a zapach… Właściwie nie lubię różanych perfum, nie przepadam za tą ciągnącą się słodyczą, choć same kwiaty uwielbiam. Jednak ten zapach jest naprawdę przedziwny, inny, wielowymiarowy, niełatwy. Pierwsze skojarzenie – różany ogród tuż po deszczu. Ale nie taki zwykły ogród, a wysmakowana kolekcja tysiąca odmian. Brak w tym ogrodzie słońca, powietrze jest czyste, krystaliczne i chłodne ale przecież jest lato, za chwilę znów buchnie żar. I tak to odczuwam – chłód, pod którym czai się ogień. Róża – kusicielka.

Leave a Reply to Edyta Click here to cancel reply.