autor: Michał Missala, 16 maja 2014
Ten zapach błyskawicznie nas urzekł i jesteśmy pewni, iż będzie to trwała fascynacja. Jej źródeł upatrujemy nie tylko w idealnej harmonii szlachetnych, „wielkich” składników: żywic kadzidlanych, wetiweru, piżma, ambry i skóry, ale również – a może przede wszystkim? – w kunszcie, z jakim ich połączenie niesie ze sobą tak odmienne wrażenia i odczucia, jak głęboki mrok i jasne światło, ciężar i lekkość, powaga i radość…
Inspiracją wszystkich kompozycji Olfactive Studio są artystyczne fotografie. Céline Verleure wybiera je według czytelnego klucza: zdjęcia muszą wywoływać emocje, silne emocje. Fotografia Gustavo Pellizzona idealnie pasuje do tej kategorii. Jest poruszająco piękna, intrygująco głęboka i oszałamia intensywnością kolorów. Delikatna postać – kobiety? mężczyzny? – na granicy światła i cienia budzi zaciekawienie i porusza. Wydaje się … Czytaj dalej »
| [fb_like]
autor: Mateusz Missala, 15 maja 2014
| [fb_like]
autor: Joanna Missala, 14 maja 2014
Wybraliśmy się w podróż. Intrygującą, inspirującą, długą… Kochamy te nasze olfaktoryczne wojaże, ponieważ z każdego z nich wracamy bogatsi i szczęśliwsi. Dziś chcemy się z Wami podzielić wrażeniami z podróży w towarzystwie dwóch najnowszych dzieł Amouage.
Christopher Chong, charyzmatyczny wizjoner i dyrektor kreatywny marki, zapachami Journey zainaugurował drugi cykl opowieści Amouage. Pierwszy, monumentalny, rozpoczęty kompozycjami Jubilation i kontynuowany zapachami Lyric, Epic, Memoir, Honour, Interlude, znalazł kilka miesięcy temu godne zakończenie w kreacji Fate. Drugi cykl będzie olfaktorycznym obrazem życia, jego niezwykłości i bogactwa życiowych przeżyć.
Zapach Journey, to symboliczny początek podróży ku przemianom. Kompozycja powstała w dwóch wersjach: damskiej Journey Woman i męskiej Journey Man, zaś inspiracją do ich stworzenia były wspomnienia Christophera Chonga związane z wczesnymi chińskimi filmami noir, … Czytaj dalej »
| [fb_like]
autor: Joanna Missala, 11 maja 2014
W poprzednim tygodniu zainaugurowaliśmy w Quality nową pielęgnacyjną markę BIOEFFECT. Nie zdarza się nam to często. Decydujemy się jedynie na marki wiarygodne, skuteczne, przekonujące nas wszystkich!
FILM_The Language of the Skin
Marka BIOEFFECT powstała w Islandii w roku 2008 i błyskawicznie osiągnęła międzynarodowy sukces. Jest to najlepiej się sprzedająca marka w całej historii paryskiego butiku COLETTE!
Podstawą produktów jest identyczna z ludzką proteina wzrostu EGF (Epidermal growth factor). Jej odkrycie zostało uhonorowane Nagrodą Nobla w 1986 r. Stanley Cohen i Rita Levi-Montalcini otrzymali ją za udowodnienie istnienia czynników wzrostu EGF, czyli aktywatorów komórkowych oraz ich kluczowej funkcji w biologii ludzkiej skóry.
Do tej pory EGF rzadko była wykorzystywana w kosmetologii ze względu na wysokie koszty i niezbyt ekologiczne techniki … Czytaj dalej »
| [fb_like]
autor: Mateusz Missala, 7 maja 2014
Francois Hénin napisał, że najnowszej kompozycji Jovoy Paris nie zmyją nawet deszcz i błoto Woodstock. Po takim opisie spodziewaliśmy się więc zapachu krnąbrnego, niepokornego i zdecydowanie niegrzecznego. Zapachu Flower Power i Peace, love and happiness.
Tym większe było więc nasze zaskoczenie, gdy otworzyliśmy flakon Psychédélique. Przywitały nas drapieżna świeżość i głębia jednocześnie, przywodzące na myśl przebojową, odrobinę gniewną młodość i niczym nieograniczoną swobodę, jednak już po chwili zapach uspokoił się, nabierając nie tylko ogłady, lecz wręcz wykwintnych manier!
Przemianę tę obserwowaliśmy z rosnącym zdumieniem do chwili, gdy postanowiliśmy zapomnieć o opisie Hénina i daliśmy się ponieść wyobraźni. A ta zaniosła nas wprost do … eleganckiego klubu dla dżentelmenów, czyli BARDZO daleko od Jimiego Hendrixa, Janis Joplin i The Who. … Czytaj dalej »
| [fb_like]
autor: Missala, 3 maja 2014
Nasze ostatnie warsztaty różniły się od wszystkich dotychczasowych. Postanowiliśmy bowiem zabrać Was „do źródeł” i opowiedzieć o historii perfum – od pierwszych pachnideł, przez wszystkie etapy rozwoju sztuki perfumiarskiej, aż po dzień dzisiejszy perfumiarstwa, a także o sposobach pozyskiwania naturalnych esencji zapachowych i technologii wytwarzania perfum, ich budowie oraz rodzajach, zależnych od koncentracji esencji. Trochę się obawialiśmy, czy takie „historyczno-techniczne” podejście do tematu zyska Wasze uznanie, ale frekwencja, zainteresowanie i entuzjastyczne komentarze szybko rozwiały wszystkie nasze wątpliwości.
Za oknami padał ulewny, ale ciepły, wiosenny deszcz…
…a my – po krótkim wykładzie anatomii i fizjologii, dzięki któremu dowiedzieliśmy się, co sprawia, że czujemy zapachy – rozpoczęliśmy wędrówkę przez historię perfumiarstwa.
Opowiedzieliśmy o tym, że pachnidła towarzyszą ludzkości niemal od zarania dziejów, … Czytaj dalej »
| [fb_like]
autor: Agnieszka, 26 kwietnia 2014
To ogromna przyjemność i zaszczyt zaprezentować Wam dwa zapachy wieńczące azjatycki cykl Kiliana.
Sacred Wood i Imperial Tea to dwie odmienne narracje, inspirowane – jak na azjatyckie opowieści przystało – baśniami i legendami Indii i Chin.
Kompozycja Sacred Wood zabiera nas do starożytnego świata, opisanego w „Księdze Lasu” Mahabharaty, ponieważ kanwę olfaktorycznej opowieści o bezcennym drzewie sandałowym stanowi historia pięknej miłość dwojga kochanków, Savitri i Satyavana.
Calice Baker, perfumiarka, która stworzyła oba najnowsze zapachy, zbudowała Sacred Wood wokół akordu cennego sandałowca z Mysore. W otwarciu kompozycja zachwyciła nas miękkim, odrobinę słodkim i niemal kremowym aromatem, który zawdzięcza nutom mlecznym. Zapach rozwijał się długo i łagodnie, nabierając ciepła, a wraz z nim – drzewnej mocy. Nie stracił jednak nic ze swej … Czytaj dalej »
| [fb_like]
autor: Joanna Missala, 22 kwietnia 2014
Do Perfumerii Quality właśnie zawitało piękne lato. I to nie takie całkiem zwyczajne, ale paryskie! Od kilku dni z zachwytem testujemy najnowszy makijaż Paris L’ete, przygotowany na tegoroczną wiosnę i lato przez Eduardo Rodrigesa, stylistę, wizażystę i głównego makijażystę francuskiej marki T. LeClerc. Jest naprawdę wspaniały!
Zachwyciły nas nowe, ultralekkie fluidy, idealnie wygładzające i – dzięki perłowym drobinkom – rozświetlające skórę, ale prawdziwie oczarowały kredki do oczu. Cztery oryginalne, zupełnie nowe odcienie pozwalają pięknie podkreślić i pogłębić spojrzenie. Bardzo podoba się nam również to, że kredkami można zarówno narysować idealną, równą kreskę, jak i wykorzystać je do make-upu całej powieki, delikatnie rozcierając miękką kredkę na jej powierzchni. Ponieważ kredki są naprawdę aksamitne, korzystamy z rady Eduardo i gdy rysujemy … Czytaj dalej »
| [fb_like]
autor: Missala, 18 kwietnia 2014
| [fb_like]
autor: Missala, 17 kwietnia 2014
| [fb_like]