Tak się jakoś w Perfumerii Quality złożyło, że niemal w tym samym czasie na nasze półki zawitały dwa zapachy „elitarne”: Upper Class marki Royal Crown oraz Upper Ten marki Lubin. Czy łączy je tylko „Upper”? 😉
Inspiracją dla Upper Class stał się mężczyzna uosabiający naturalną elegancję, nienaganny czar i subtelną, bardzo inteligentną ironię. Drugi, po Humpreyu Bogarcie, na liście Największych aktorów wszech czasów. Jednym słowem: Cary Grant.
Jaką współczesną kompozycją pachniałby arbiter elegantiarum srebrnego ekranu? Szyprowo-skórzaną, w otwarciu delikatnie słodką i jednocześnie odrobinę pikantną, dzięki nutom maliny oraz czarnego i różowego pieprzu. Zapachem o bogatym, drzewno-zielonym sercu, w którym nuty ziemi mieszają się ze szlachetnym irysem, akordami drzewnymi, bezcennym złotym kadzidłem z Omanu i najlepszym birmańskim oudem. Kompozycją o zniewalającym finiszu, w którym słodka wanilia i szara ambra przeplata się z pełną mocy i charakteru mirrą.
Upper Class jest zatem kompozycją dla mężczyzn pewnych siebie, którzy tym konkretnym zapachem chcą dodatkowo podkreślić siłę swojego charakteru oraz – stanowiącą ich znak rozpoznawczy – elegancję.
Czy pachnąc Upper Class – i mając do dyspozycji wehikuł czasu 😉 – można byłoby pretendować do „upper ten”, towarzyskiej śmietanki Nowego Jorku drugiej połowy XIX wieku? Do grona odważnych i zdeterminowanych młodych ludzi, pionierów amerykańskiego przemysłu, których energia pozwoliła przekuć sen o potędze w solidne i trwałe podwaliny amerykańskiego sukcesu? Zapewne tak, choć zainspirowana pojęciem „upper ten” marka Lubin postanowiła stworzyć własny zapach, oddający ducha tamtego okresu.
I tak Upper Ten jest zapachem przywołującym atmosferę nowojorskiego Klubu Dżentelmentów przełomu XIX i XX wieku, w którym spotykali się ci, dla których nic nie było trudne, a wszystko możliwe: ludzie z wizją, pełni siły, energii, wiary w sukces i niczym niezachwianej pewności, że go odniosą.
Tak pomyślana kompozycja opiera się na mocnych, zdecydowanych akordach cedru i sandałowca, ożywionych przyprawami: cynamonem, kardamonem, szafranem i wytrawnymi owocami jałowca. Kwiat pomarańczy, różane geranium i brzoskwinia otulają w tej kompozycji bardzo ładny, zmysłowy akord skóry, przywodząc na myśl – może trochę na wyrost – powiedzenie o kapitalizmie z ludzką twarzą. 🙂 Upper Ten jest bowiem zapachem silnym i zdecydowanym, choć cały czas także stonowanym i eleganckim – tak, jakby przekraczający próg klubu młody amerykański przedsiębiorca zapominał na jakiś czas o firmie i giełdzie i zapadając w miękki, skórzany fotel, oddawał się zupełnie niebiznesowym marzeniom…
A zatem, czy oba zapachy coś łączy? Zdecydowanie tak: klasyczna elegancja i ponadczasowa prostota, czyli cechy, których nie może zabraknąć w kompozycjach dla współczesnych dżentelmenów.
Gorąco polecamy oba zapachy jako świąteczne prezenty. Tak oryginalne kompozycje stanowić będą wspaniały, niebanalny upominek!
* * * * *
Zdjęcie klubu ze strony klub-dzentelmena.org.pl