Serdecznie zapraszamy do lektury i obejrzenia relacji z niezwykłego wydarzenia: światowej premiery pierwszego w historii perfumiarstwa zapachu poświęconego Warszawie! Luksusowe perfumy zainspirowane naszym miastem i nazwane po prostu WARSZAWA przedstawił ich pomysłodawca i twórca, właściciel ekskluzywnego domu perfum Puredistance, Jan Ewoud Vos.
Wydarzenie tej rangi wymagało stosownej oprawy, dlatego podzieliliśmy je na dwie części. 7 grudnia w premierze WARSZAWY wzięli udział przedstawiciele mediów. 8 grudnia połączyliśmy lansowanie nowego zapachu z obchodami jubileuszu 25-lecia Perfumerii Quality i świętowaliśmy w gronie klientów.
Gorąco dziękujemy wszystkim za udział w wyjątkowym – dla nas i dla Warszawy – wydarzeniu. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że byli Państwo z nami!
* * * * *
7 grudnia zaprosiliśmy gości w miejsce, skąd Warszawa prezentuje się najpiękniej: do Panorama Sky Baru na 40. piętrze hotelu Marriott.
Flakony WARSZAWY, jeszcze nieodgadnionej, jeszcze tajemniczej – przed oficjalną premierą.
Perfumy zaprezentował ich pomysłodawca, Jan Ewoud Vos.
Opowiedział, że by dotrzeć do początków WARSZAWY, należy cofnąć się o niemal 30 lat, kiedy to po raz pierwszy usłyszał utwór Davida Bowie zatytułowany Warszawa. Muzyka go urzekła, zaś nazwa „Warszawa” głęboko poruszyła, brzmiąc niepokojąco szorstko, lecz równocześnie pięknie i intrygująco.
Gdy wiele lat później Jan już jako właściciel Puredistance odwiedził Warszawę, zachwycił się miastem i ludźmi, szczególnie kobietami, które – spacerując z dumną elegancją po ulicach miasta – zdawały mu się wyjęte wprost z filmowego planu. Artysta z pasją zwiedzał miasto, fotografując je i utrwalając jego życie na krótkich filmach.
Dwa lata temu w jego głowie zrodził się pomysł stworzenia w hołdzie dla miasta zapachu o nazwie WARSZAWA. Perfum dojrzałych, pełnych życia, luksusowych. Zadanie ich skomponowania powierzył paryskiemu mistrzowi perfumiarstwa Antoine`owi Lie.
Jednak, jak mówił, nie byłoby WARSZAWY bez jego przyjaźni z rodziną Missalów, a przede wszystkim bez inspiracji, jaką stanowiła Stanisława Missala, której klasa i elegancja kojarzyły mu się z szykownym pięknem dawnej Warszawy, zaś zdecydowany charakter i charyzma – ze współczesnością nowoczesnego miasta.
„Krótko mówiąc: Warszawę perfekcyjnie uosabiają kobiety, które tutaj spotkałem. To one oddają charakter miasta, a tym samym odzwierciedlają ducha mojej WARSZAWY!” – powiedział Jan.
WARSZAWĘ poznaliśmy oglądając stworzony przez Jana film, składający się ze zdjęć i krótkich ujęć miasta. Muzycznym tłem dla obrazów była muzyka Chopina, ponieważ to właśnie ten kompozytor kojarzy się Janowi z Warszawą; to w jego muzyce odnalazł uniwersalną tęsknotę za pięknem. Klasyczne dźwięki Jan połączył jednak z nowym brzmieniem, muzyką stworzoną przez polską kompozytorkę i skrzypaczkę, Maję Pietraszewską-Koper. Nowoczesna muzyka doskonale spuentowała wielowiekową historię Warszawy i jak powiedziała sama artystka: „… wyraziła unikalny charakter i klimat Warszawy, łącząc dwa z pozoru przeciwstawne oblicza miasta: bogatą historię i tradycję, opowiedzianą przez warstwę smyczkową oraz dynamiczny rozwój i nowoczesność zobrazowaną przez część elektroniczną.”
Po oficjalnej prezentacji zapachu przyszła pora na indywidualne rozmowy i wywiady z Janem.
A ponieważ premiera WARSZAWY zbiegła się z obchodami 25-lecia Perfumerii Quality, nie obyło się bez toastów z tej bardzo dla nas miłej okazji. 🙂
Nie zabrakło też czasu na pamiątkowe zdjęcia z naszymi wspaniałymi gośćmi, choć żałujemy, że nie wystarczyło go, by zrobić je ze każdym z Państwa!
– z Janem i jego żoną, Ann Marie
– z Krystyną Koftą
– z Renatą Dancewicz
– z Iloną Łepkowską
– z Ewą Wojciechowską i Anną Popek
– z Anną Zejdler-Ibisz i Michałem Helmanem
– z Małgorzatą Pieńkowską i Karolem Strasburgerem
– z Pawłem Bukrewiczem, który profesjonalnie poprowadził całe wydarzenie
Było wspaniale, dziękujemy!
* * * * *
Wszystkie zdjęcia z wyjątkiem nr 1 i 10 autorstwa Karola Kowalskiego.
Było wspaniale. Uroczyście, a zarazem rodzinnie i swojsko. Tort był pyszny… 🙂 Życzę Perfumerii następnych 25 lat !
Cieszymy się i dziękujemy! 🙂