W najbliższym czasie spodziewamy się dwóch nowych zapachów Bond No. 9: New York Oud i Madison Square Park.
Bond No. 9 od dłuższego czasu bada fenomen składnika oud w perfumiarstwie, jednak nadaje mu nową dynamikę, starając się wydobyć z niego, miejski, nowoczesny charakter.
W 2008 r. marka stworzyła dla Harrodosa swój pierwszy oudowy zapach, który okazał się bestsellerem w Londynie. Na jej dziesiątą rocznicę powstał Bond No. 9 Oud, który miał łączyć Wschód z Zachodem.
Na tym nie mogło się skończyć. Wyzwaniem było wkomponowanie tego wyjątkowego składnika w krajobraz Nowego Jorku. Postanowiono zachować androgeniczny wymiar oudu, jednak pozbawić go tradycyjnego charakteru, ukazywanego najczęściej poprzez połączenie z kadzidłem. Oud miał się stać aksamitny i kremowy. Zapach rozpoczyna się nutami śliwki, szafranu i pomarańczy. W sercu zapachu umiejscowiono oud, łącząc go z różą, irysem i paczulą. Bazę dominują: piżmo, miód, wetiwer i drzewo tekowe, uznawane przez markę za kolejny składnik zasługujący na większą uwagę w zachodnim perfumiarstwie. Zapach ma spektakularną 30% koncentrację, co pozwala na długie delektowanie się zmieniającą się kompozycją.
Flakon koresponduje z poprzednikiem Bond No. 9 Oud. Został laserowo ozdobiony wzorem z logo marki. Mieni się metalicznym szarym kolorem i delikatnym złotem, co ma odzwierciedlać charakter nowojorskich ulic.
Madison Square Park był najbardziej modnym miejscem w czasie „pozłacanego wieku”, czyli trzech dekad po wojnie secesyjnej, kiedy Ameryka rozwijała się najszybciej. Dziś park odżywa i powraca do dawnej roli.
Madison Square Park to do niedawna ziemia niczyja, w zasadzie nie łączona z żadną dzielnicą Nowego Jorku. Ostatnio przeistacza się w elegancką, modną i młodą enklawę pełną nowych restauracji, barów, penthousów, butików i małych hoteli, które mieszają się z azjatyckimi salonami tatuażu, sklepikami z biżuterią i salonami manicure.
Park znany jako Madison Square (nazwa pochodzi od prezydenta i głównego autora Konstytucji Stanów Zjednoczonych) leży tam, gdzie Fifth Avenue i Broadway na chwilę zbliżają się do siebie, zanim rozdzieli je budynek Flatiron przy 23 ulicy. W czasach świetności powstawały tu luksusowe hotele, przebywali Theodore Roosevelt i Edith Wharton, a Herman Melville napisał powieść Billy Budd. Dziś Madison Square Park ponownie staje się miejscem spotkań.
Park przebudził się w 2004 roku. Otworzył się wówczas pokryty bluszczem snack bar dla smakoszy – Shake Shack, który dziś przyciąga tłumy. Jego śladem poszły kolejne restauracje, sklepy i eleganckie hotele.
Dla Bond No. 9 naturalne stało się stworzenie wody perfumowanej inspirowanej tym miejscem. Woda Madison Square Park jest romansem kwiatów i nut zielonych. W nutach głowy króluje hiacynt, borówka i trawa. W sercu urzekają róża czerwonawa i subtelny tulipan. Baza jest spokojna i głęboka, zdominowana przez drzewo tekowe i korzeń wetiweru.
Madison Square Park posiada zielono-różowy flakon, odzwierciedlający kwiatowo-zielony charakter zapachu. Ozdabia go urocza bransoleta w kształcie róży.
Zdjęcie nr 1: wikipedia
pierwszy flakon dość szykowny, drugi zaś rodem z Hello Kitty 😉 ciekawe jak bardzo zawartość buteleczek koresponduje z wyglądem i przede wszystkim kolorystyką flakonów?
Witam serdecznie Panie Marcinie! Flakony korespondują zarówno z krajobrazem Nowego Jorku jak i z zawartością. New York Oud jest elegancki, oudowy, ale świeży jednocześnie (jak na oudowe perfumy). Madison jest bardzo energetyczny, wibrujący, świeży. Flakon nawiązuje do niemal wszechobecnych w NYC neonów. Bransoletkę/broszkę na się wkomponować w strój przy odrobinie fantazji 🙂 Pozdrawiam!
New York Oud jest naprawdę dobry. Mocne uderzenie agaru stopniowo się wysładza. Wyraźnie czuję szafran i różę. Trochę mi przypomina Black Oud Montale. Baaaaardzo trwały co w zapachach oczywiście sobie bardzo cenię:) Madison Square Park to ciekawy zapach przeznaczony zdecydowanie dla płci Pięknej:) Ma pazurek:)