Tekst o artystach i ich ideach skłonił nas do poszperania w archiwach naszych katalogów First in Luxury w poszukiwaniu materiałów cyklu, których rozpoczęliśmy kilka lat temu i poświęciliśmy perfumiarzom niszowym.
Mamy nadzieję, że krótkie notki na temat wielu wspaniałych artystek i artystów sztuki perfumiarstwa sprawią Wam przyjemność. Zapraszamy do lektury!
Wizjonerka: Gabriella Chieffo
Gabriella Chieffo rozpoczęła przygodę z własną marką od współpracy z mediolańską pracownią perfumiarską Atelier Fragranze Milano, a konkretnie dwoma artystami: doświadczonym Maurizio Cerizzą (Lye i Camaheu) oraz Luką Maffei, jednym z najciekawszych twórców młodego pokolenia (Acquasala, Hystera, Ragù i Variazione di ragù). Ambitna, odważna i niestroniąca od ryzyka Gabriella najwyraźniej uważnie podpatrywała pracę perfumiarzy i pilnie uczyła się rzemiosła, skoro już przy perfumach Maisìa występuje jako ich współautorka, obok Luki Maffei. Kolejne zapachy, począwszy od kompozycji Taersìa i Quasicielo, stworzyła sama.
Gabriella komponuje perfumy zapadające w pamięć – jak rozpisana na nuty tuberozy, aromatycznych żywic i orientalnych przypraw Taersìa, która wręcz kipi od pasji i nieposkromionej energii. Trudno oprzeć się wrażeniu, że wyraża samą artystkę i to, co czuła, przedstawiając światu swoje pierwsze dzieło: determinację, siłę i burzę gwałtownych emocji!
Ekolożka: Olivia Giacobetti
Olivia Giacobetti zapisała się w historii perfumiarstwa jako pierwsza artystka, która stworzyła stuprocentowo organiczną linię perfum. Powstały pod szyldem Honoré des Prés – autorskiego i bardzo osobistego dzieła Olivii i jednocześnie manifestu, w którym ogłosiła światu narodziny perfum całkowicie naturalnych. W zapachach I love les carottes, Nu Green czy Bonté’s Bloom odnajdujemy zatem aromatyczne esencje ziół i kwiatów z jej ogrodu: mięty, estragonu i szałwii, zroszonej deszczem trawy, mchu, a także słoneczników, rumianków, róż i irysów.
Jako jedna z najbardziej cenionych i kreatywnych perfumiarek, Olivia tworzy również dla innych marek. Jej kompozycje znajdziemy m.in. wśród zapachów Lubin (Idole de Lubin).
Przedsiębiorca: Matthew Zhuk
Matthew Zhuk to Kanadyjczyk o białorusko-polskich korzeniach, obecnie mieszkający w Wielkiej Brytanii i zajmujący się strategiami rozwoju marek. Pomysł na markę Ex Idolo zrodził się z połączenia jego doświadczenia zawodowego, które pozwoliło mu stworzyć i skutecznie wypromować własny Brand, oraz zamiłowania do perfum, naturalnych olejków zapachowych i esencji, w tym szczególnie oudu. Zamiłowanie to stało się niemal obsesją, dzięki której Matthew odkrył zapas esencji oudowej z 1980 roku! Posłużyła ona do stworzenia w 2013 roku pierwszych perfum – pięknego zapachu Thirty Three. Jak nietrudno policzyć, esencja, z której powstały perfumy, leżakowała przez trzydzieści trzy lata!
Odkrycie „beczki” trzydziestotrzyletniego oudu nie zdarza się często, dlatego przewidujący Matthew natychmiast wykupił cały zapas, aby na kanwie odnalezionego skarbu jak najdłużej wytwarzać perfumy. Jednocześnie zainteresował się też innym, równie cennym składnikiem: frankońskim kadzidłem hougari, pozyskiwanym z drzew kadzidłowca rosnących na pustyni Dhofar w Omanie. Na bazie tego niesłychanie rzadkiego surowca Matthew skomponował swoje drugie perfumy: Ryder.
Kompozytor: Antonio Martino Visconti
Antonio Martino Visconti, sukcesor słynnej rodziny wytwórców perfum i rękawiczników z Florencji, twierdzi, że każdy składnik perfum ma swoją wartość tonalną, dlatego tworzenie zapachu jest jak tworzenie muzyki. Kompozytor z tych samych dźwięków może stworzyć zarówno uroczystą kantatę, jak i pogodną humoreskę, natomiast perfumiarz z tych samych składników – wiele różnych pachnideł. Gdy Antonio myśli o nowym zapachu, zaczyna od wyobrażenia sobie jego faktury, koloru, dźwięku, a nawet smaku, by następnie składnikami-nutami zapisać formułę kompozycji. Daje to początek zapachowi, który – zanim zyska ostateczną formę – przechodzi kilka faz, w tym macerację składników, ich mieszanie i dojrzewanie, w ciemności i ciszy…
Tak rodzi się olfaktoryczna doskonałość artystycznego rzemiosła Royal Crown: perfumy absolutnie unikalne i w najwyższym stopniu ekskluzywne, wierne włoskiej szkole perfumiarstwa, opartej na tradycyjnym rzemiośle i wykorzystującej najlepsze naturalne esencje: cytrusy, kwiaty, żywice, drzewa i piżma.
Synestetyk: Stéphane Humbert Lucas
Stéphane Humbert Lucas odbiera świat jako jedność pełną indywidualności. W ten sam sposób postrzega perfumy, które są doskonałe i skończone dopiero wówczas, gdy, tworząc harmonijną całość, pozwalają jednocześnie wyraźnie wybrzmiewać pojedynczym, czystym i wyrafinowanym składnikom.
To trudna sztuka, jednak Stéphane jest doświadczonym perfumiarzem. Już w zapachach SoOud – pierwszej stworzonej przez siebie marki – ujawnił niepospolity talent łączenia dwóch światów: Orientu i Zachodu, tworząc perfumy w poetyckim hołdzie dla kobiet i ich marzeń, jakże często głęboko skrywanych i niesionych przez życie za zasłoną tajemnicy… Z kolei 777 to kolekcja bogatych zapachów, utkanych z cennych esencji, takich jak birmański oud, czarny jaśmin, sandałowiec z Mysore czy cedr atlaski, i oplecionych pięknymi historiami.
Anatole Lebreton: czekolada, herbata i perfumy
Anatole Lebreton pochodzi z Bretanii. Zanim zaczął tworzyć perfumy pod marką nazwaną własnym imieniem i nazwiskiem, zajmował się czekoladą i egzotycznymi herbatami, a także prowadził blog poświęcony zapachom. Mówi, że perfumiarstwo jest jego powołaniem, a perfumy, które komponuje, są jak on sam – pełne życia, elektryzujące i wywołujące szybsze bicie serca.
Dla artysty praca nad zapachem jest jak wyprawa w nieznane lub przywoływanie wspomnień – jak w przypadku L’eau de Merzhin, zapachu, który zapoczątkował jego kolekcję. Kompozycja jest nostalgiczną podróżą do czasów dzieciństwa, spędzonego wśród łąk, cienistych lasów i pachnących słońcem bretońskich wrzosowisk, gdzie zapach kwiatów mieszał się z aromatem wilgotnej ziemi, soczyście zielonych traw i krystalicznie czystej wody.
Jean-Claude Ellena: z kolebki perfum
Jean-Claude Ellena urodził się w Grasse. Z perfumami miał kontakt od wczesnego dzieciństwa, ponieważ jego ojciec również był perfumiarzem. Zawodu uczył się w szkole prowadzonej przez Givaudan w Genewie, a pierwszą pracę rozpoczął w firmie Haarmaan & Reimer (obecnie Symrise), tworząc perfumy dla marek Cartier, Balanciaga, Bvlgari czy Yves Saint Laurent. Od 2004 roku jest głównym perfumiarzem marki Hermès, dla której skomponował m.in. kultowe perfumy Terre d’Hermès, uznawane za kwintesencję jego minimalistycznego stylu.
Artysta tworzy także dla marek niszowych. Jest autorem bestsellera Amouage Dia Woman oraz autorem czterech zapachów L`Artisan Parfumeur. Jeden z nich, Bois Farine, to niezwykle oryginalne perfumy drzewno-pudrowe, zainspirowane kwiatem o zapachu… mąki.
Paul Vacher: geniusz perfumiarstwa początków XX wieku
Paul Vacher został właścicielem marki Le Galion, gdy miał zaledwie 27 lat. Mimo młodego wieku był już wówczas znanym i cenionym perfumiarzem, co zawdzięczał niespotykanemu talentowi i ogromnej pracowitości. Sortilège, pierwsze perfumy dla własnej marki, artysta stworzył w 1936 roku. Zapach bardzo szybko zdobył dużą popularność, wyznaczając – wraz z innymi kompozycjami, takimi jak Bourrasque, Brumes, Special for Gentelmen, Snob, Whip czy Vetyver – złotą erę francuskiego perfumiarstwa.
Współczesną wersję zapachu Snob postanowił odtworzyć obecny właściciel marki Le Galion. Kompozycja zachwyca bukietem białych kwiatów i róży, ale o jej niepowtarzalnym uroku i kuszącej pikanterii stanowią głównie przyprawy i szlachetne nuty drzewne.
Olivier Cresp: perfumiarstwo w genach
Olivier Cresp to kolejny artysta urodzony w Grasse, w rodzinie, która trudniła się hodowlą kwiatów i handlem surowcami do wyrobu olejków. Zafascynowany zapachami Olivier studiował perfumiarstwo w Stanach Zjednoczonych, a po powrocie do Francji związał się z laboratorium Firmenich.
Artysta mówi o sobie, że jest twórcą minimalistycznym, ponieważ pracując nad zapachem, zwykle koncentruje się na zaledwie 20–30 składnikach. Do jego ulubionych aromatów należą cytrusy. W bogatym portfolio ma perfumy dla takich marek jak Cacharel, Dior, Givenchy, Kenzo, Thierry Mugler, Versace, Olfactive Studio czy Penhaligon’s. Dla tej ostatniej marki stworzył jeden z jej bestsellerów: Juniper Sling, zapach zainspirowany słynnym trunkiem London Dry Gin, zachwycający świeżością jałowca, ciepłem przypraw i słodką bazą w stylu gourmand.
Bertrand Duchaufour: artysta totalny
Bertrand Duchaufour uwielbia kontrasty, dlatego nie waha się korzystać z pozornie niepasujących do siebie esencji, by tworzyć piękne i doskonale harmonijne perfumeryjne dzieła sztuki. Nie studiował perfumiarstwa. Karierę perfumiarza rozpoczął pracując w Grasse, a swój pierwszy samodzielny zapach – Mechant Loup – skomponował w Paryżu dla marki L`Artisan Parfumeur. Kompozycja odniosła sukces i zapoczątkowała trwającą do dziś współpracę Duchaufoura z tym francuskim domem perfum.
Współpraca nie wyklucza tworzenia kompozycji dla innych marek, dlatego Bertrand ma na swoim koncie perfumy dla Majdy Bekkali oraz marek Parfums MDCI, Olfactive Studio, Penhaligon`s, Jovoy Paris, Neela Vermeire Créations czy Historiae. Dla tej ostatniej skomponował pięć zapachów, m.in. Hameau de la Reine – oryginalną kompozycję zachwycającą świeżością, w której znalazły się esencje z liści pomidora i bluszczu, zielonego galbanum, pąków czarnej porzeczki, piwonii, róży i miodu.
Gian Luca Perris: na koniec świata albo jeszcze dalej!
Gian Luca Perris jest przedstawicielem drugiego już pokolenia rodziny Perris, które pracuje w branży perfumeryjnej. Ta niezwykła rodzina uznała początkowo za swoją misję przywrócenie świetności Houbigant – jednemu z najstarszych na świecie domów perfumeryjnych. Po latach spędzonych w laboratoriach i w podróżach w poszukiwaniu najdoskonalszych naturalnych składników postanowiła stworzyć własną markę. Tak powstał dom perfum Perris Monte Carlo, którego nosem został Gian Luca.
Artysta ma już na swoim koncie dziesięć doskonałych zapachów, stworzonych ze składników najwyższej jakości i osnutych wokół najcenniejszych esencji, takich jak ambra, piżmo, paczula, oud, drzewo sandałowe, ylang-ylang czy róża. Po esencję różaną dla kompozycji Rose de Taif Gian Luca wybrał się na Półwysep Arabski, w okolice miasta Taif, słynnego z plantacji róż damasceńskich o niezwykłym aromacie. Z bogatej esencji uzyskanej z ich kwiatów powstał klasycznie piękny zapach, w którym zmysłowemu bogactwu arabskiej róży taif towarzyszą cytrusy i piżmo.
François Robert: perfumiarstwo od pokoleń
François Robert reprezentuje trzecie pokolenie perfumiarskiej rodziny Robert. Doskonale czuje się w klasycznych kompozycjach kwiatowych, charakterystycznych dla „różanej” marki Les Parfums de Rosine. Jest ulubionym perfumiarzem właścicielki marki Marie-Hélene Rogeon. Stworzył dla niej najpiękniejsze perfumy: od kultowych już Rose de Rosine w roku 1991, przez delikatnie nostalgiczne Ecume de Rose aż po egzotyczne Lotus Rose niemal dwadzieścia lat później.
Pudrowe Rose de Rosine są pięknym połączeniem róży i fiołka. Intensywny i intrygujący aksamitną miękkością zapach pokochały kobiety wykwintne, wyrafinowane i zmysłowe, pewne swojej siły i wartości.
Françoise Caron: klasyczna elegancja, styl i szyk
Olfaktoryczną pracownię Françoise Caron opuszczają zapachy silnie zakorzenione w najlepszej tradycji francuskiej szkoły perfumiarstwa. Choć perfumy komponuje już od ponad 35 lat, w tworzeniu formuł nadal zachwyca doskonałym wyczuciem, spontanicznością i świeżymi pomysłami.
Ponadczasowe piękno artystka zawarła w perfumach Ombre Rose, które stworzyła na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku. W bogatych zasobach szkoły perfumiarstwa Roure–Bertrand–Dupont (obecnie Givaudan Perfumery School) w Grasse odkrył je Jean-Charles Brosseau. Oryginalne na owe czasy perfumy, łączące klasyczne nuty kwiatowe ze zmysłowym ciepłem Orientu, błyskawicznie stały się bestsellerem, prawdziwym symbolem paryskiej elegancji, którego czar nie słabnie od ponad 35 lat.