French Leather, trzeci skórzany zapach francuskiej marki Memo, to piękne uzupełnienie kolekcji Cuirs Nomades, w całości poświęconej akordowi skóry. Do tej pory w jej ramach powstały trzy kompozycje: Irish Leather, wymyślona przez Clarę Molloy dla pochodzącego z Irlandii męża, Italian Leather, zapach upamiętniający ich pierwszą wspólną podróż do słonecznych Włoch oraz najnowsze dzieło, French Leather. Jak zatem pachnie skóra by Memo?
Irish Leather zanim stanie się „leather” jest zielenią, świeżością, przestrzenią i chłodnym, orzeźwiającym wiatrem. Figluje z naszymi zmysłami, podsuwając wyobraźni obrazy kłujących jałowcowych zarośli nad brzegiem parowu, z którego dna, wraz z szarą mgłą, unosi się ostry i odrobinę wilgotny zapach liści, lekko zbutwiałego drewna i aromatycznych ziół. W kontakcie ze skórą, zapach nabiera ciepła i delikatnej, ledwie wyczuwalnej słodyczy, nie wyzbywając się jednak „pazura”: próbuje być uległy, jednak cały czas jest zadziorny. Akord skórzany wybucha nagle i gwałtownie, wydaje się być trudny do poskromienia, pełen niepohamowanej energii. Ogarnia, lecz sam nie daje się okiełznać.
Italian Leather to dolce vita i waniliowe gelato. 😉 Kompozycja emanuje optymizmem, uśmiecha się, zachęca do słodkiego i w pełni zasłużonego nic-nie-robienia. To zapach wakacji, ciepła i słońca, aromat dni płynących leniwie i mijających niespiesznie, w czasie których wolno to, czego zwykle nie wolno… Italian Leather otwiera rześki aromat liści drzewa pomarańczowego i liści pomidora – preludium do pięknej przygody. Kompozycja szybko nabiera tempa i ciepła, zachwycając początkowo niewinną, pudrową słodyczą, która z biegiem czasu, w wonnych, balsamicznych oparach mirry, szałwii i żywicy benzoesowej, nabiera głębi i bardzo cielesnego, zmysłowego czaru. Skórzany akord staje się dojrzały, kuszący i wyrafinowany…
French Leather to skóra elegancka i szykowna, zaś nienaganny styl i klasę zawdzięcza akordowi róży. W naszym odczuciu, French Leather jest najbardziej kobiecą ze wszystkich trzech kompozycji kolekcji Cuirs Nomades. Akord skórzany jest dominujący, lecz miękki i aksamitny. Ta skóra kocha ciepło i aż prosi, by ją głaskać, przytulać, całować… Jednak nie jest to zapach uległy, nic z tych rzeczy! Ta kompozycja uwodzi, by zmusić do uległości – a gdy jej się to uda, strzela z bicza! 😉
W której skórze chcielibyście się jutro obudzić…?