Tak sobie myślimy, że zdążyliśmy już Was przyzwyczaić do nieoczekiwanych skojarzeń, jakie budzą w nas perfumy. Przy Panoramie Olfactive Studio nuciliśmy Guns N`Roses, do analizy À la rose Francisa Kurkdjiana użyliśmy ponadczasowego dzieła Lucyny Ćwierczakiewiczowej, a to tylko niektóre z naszych wybryków. Pora na kolejny: Skaldowie wyśpiewali Prześliczną wio-wiolo-wiolonczelistkę la-la-la, my przedstawiamy Prześlicznego orientalistę! 🙂
Stéphane Humbert Lucas, fot. Robert Greco
Stéphane`a Humberta Lucasa znamy z pięknych, na wskroś orientalnych kompozycji, jakie od lat tworzy dla marki SoOud. Wiosną tego roku, w czasie naszej wizyty na targach w Mediolanie, ten poszukujący wciąż świeżych wrażeń i środków ekspresji artysta przedstawił swój nowy projekt: 777. Okazało się, że pod tą tajemniczą nazwą kryje się kolekcja kilkunastu zapachów. ZAPACHÓW! Kompozycje bowiem z miejsca nas zafascynowały bogactwem i głębią i naprawdę nie mogliśmy się doczekać, by móc wprowadzić je na półki Perfumerii Quality. No i nareszcie są!
Wspólny mianownik kolekcji 777? Piękno i bogactwo BARDZO wyrazistych perfum, utkanych z rzadkich i drogocennych esencji. Stéphane Humbert Lucas okazał się orientalistą pracowitym: kolekcja, choć nowa, liczy już 12 zapachów. Przeważają wśród nich kompozycje orientalne i orientalno-drzewne, jednak odnajdziemy także po jednym zapachu kwiatowym, kwiatowo-owocowym, kwiatowo-drzewnym i skórzanym.
Artysta zamknął wszystkie swoje olfaktoryczne kreacje w przezroczystych albo pokrytych metalem lub emalią flakonach o nowoczesnym, lecz ponadczasowo eleganckim kształcie. Zdobią je bogate korki, wytłaczane we wzór plastrów miodu i przywodzące na myśl kopuły strzelistych minaretów. Zresztą zobaczcie sami.
Charakterystycznym elementem kolekcji 777 jest oryginalne logo, w którym trzy siódemki układają się w kształt korony.
Co ciekawe, 777 to osobisty fetysz artysty, oznaczający duchowość, ochronę i szczęście. Zapewne również dlatego logo powtarza się zarówno na flakonach, jak i pudełkach-szkatułkach, pokrytych podwójną warstwą skóry.
Gdy pojawia się tak bogata kolekcja, bardzo trudno wybrać zapach lub zapachy, które ma się ochotę poznawać w pierwszej kolejności. My sięgnęliśmy po kompozycję-pieśń na cześć ambry: wspaniały zapachowy eliksir Ô Hira.
Ô Hira jest zapachem niezwykłym. Jednocześnie przejrzystym i dosłownym, czystym i prymitywnym. Tę wybitną, szlachetną kompozycję zbudowano z akordów ambry, skóry, drewna i płonącego styraksu na bazie gorących żywic, piżma i wanilii. Niezależnie od doskonale wyczuwalnych akordów towarzyszących ambrze, to właśnie ona – obecna od otwarcia aż po bazę – niezaprzeczalnie stanowi główny składnik tego doskonałego, majestatycznego dzieła.
OUD 777 zachwycił nas … niejednoznaczną jednoznacznością. Zapach jest jednocześnie klasycznie przewidywalny – to wszak drogocenny oud w formie czystej, przenikliwie czystej! – i zaskakujący. Zastanawialiśmy się nad źródłem tego zaskoczenia i wydaje się nam, że kryje się on w esencjonalnym koktajlu oudów: białego i brązowego, które mieszając się tworzą duet tyleż zmysłowy, co lubieżny…
Zahipnotyzował nas Mortal Skin, najnowszy zapach kolekcji 777. To kompozycja, od której naprawdę trudno się uwolnić! Na nas działa uzależniająco i nigdy nie mamy jej dość, podziwiając kunszt perfumiarza, któremu tak doskonale udało się osiągnąć zamierzony efekt początkowego chłodu, obojętności prawie i burzy emocji w gorącym grand finale. Zresztą w przypadku tej kompozycji, najlepiej oddać głos twórcy, który opisał ją najcelniej:
Akt pierwszy
Powolny i barwny zapach hipnotyzuje mnie, jak oczy płonące pożądaniem
Chłód liści, magia spotkania
Ulegam pokusie
Akt drugi
Perfumy unoszą się i paraliżują mnie.
Z zębów, gotowych by się we mnie wbić, skapuje jad
Palący żar miesza się z błękitnym chłodem, chyba zostałem ugryziony
Sandałowiec, tequila, odurzenie
Akt trzeci
Zwierzęcość, podróż
Perfumy pachną jak gorący popiół
Życie ucieka ze mnie
Nie wie, jakie to wszystko jest piękne
Jesteście podatni na hipnotyczny urok 777? Sprawdźcie koniecznie, te perfumy to skarbnica niezwykłych zapachowych wrażeń, tym silniejszych, im bliżej się z nimi poznajemy.
I jeszcze jedno pytanie: perfumy…
czy wiolonczela? 😉
* * * * *
Wszystkie zapachy 777 są już na naszych półkach, gorąco zapraszamy do Perfumerii Quality! Przypominamy także, że próbki perfum możecie zamówić w naszym butiku internetowym.
* * * * *
Zdjęcie kolekcji 777: kafkaesqueblog.com
Zdjęcia Stéphane`a Humberta Lucasa z profilu artysty i marki 777 na FB
Ja miałam taką nieśmiałą chwilkę obcować z ” dreams come true”. Tak jak wspomniałam onieśmielał mnie ale chciałam przytulić się do takiego mezczyzny. Szkoda że już go nie ma bo jeszcze nie znalazłam nikogo tak wyjatkowego. Lubię oddawać simple i opowiadać o nich licząc że zarażę kogoś miłością fo PACHNIDEŁ. Co za piękna przygoda. Zawsze czułam każdy zapach i chociaż nie potrafię ich zdefiniować widzę obraz jaki malują