Wąchając tysiące perfumeryjnych nowości zastanawiamy się czasem, które z nich przetrwają próbę czasu? Które będą zachwycać za 10, 30 czy 50 lat?
Dziś mamy ochotę opowiedzieć o perfumach, które powstały dawno temu, a zachwycają do dziś. Wąchane w perfumeriach, obdarzane są komentarzem: Och! To prawdziwe francuskie perfumy!
Wszystko zaczęło się od namalowanego kosza kwiatów. Pewnego dnia w 1775 r. Jean-François Houbigant zawiesił obraz nad wejściem do swojego małego butiku przy rue du Faubourg Saint-Honoré w Paryżu.
Perfumy stworzone dzięki przedstawionym na obrazie kwiatom trafiły do królewskich pałaców i zdominowały świat mody oraz perfum na kolejne trzy stulecia. Nie sposób wymienić wszystkich wielkich postaci, które uwielbiały zapachy stworzone przez Houbiganta. Należały do nich Maria-Antonina, królowa Francji i żona Ludwika XVI, oraz cesarzowa Francji Józefina. Firma do dziś przechowuje rachunki zakupów dokonanych przez samego Napoleona. Houbigant dostarczał także perfumy na dwory Anglii, Rosji, Holandii i Włoch.
Houbigant sytuuje się na perfumeryjnej karcie genealogicznej jako twórca zapachów – kamieni milowych. Ustanowił nową klasyfikację rodzin zapachowych i wywarł wpływ na pracę innych perfumiarzy. Dzisiaj butik Houbiganta mieści się przy placu Vendôme, w sercu paryskiego luksusu. Zapachy komponowane są w Grasse, gdzie Jean-Francois Houbigant stworzył swoje pierwsze dzieła ponad dwieście lat temu.
Jednym z najbardziej innowacyjnych zapachów wszech czasów był Quelques Fleurs z 1912 r. To pierwszy czysty, wielokwiatowy bukiet. Wcześniejsze kompozycje były przeważnie jednokwiatowe, często zmieszane z ziołami i innymi esencjami. To co uczyniło Quelques Fleurs niezrównanym, to nie tylko kwiaty, lecz także sposób ich połączenia. W dorocznym Raporcie Dragoco, paryskiej publikacji o perfumach, określono Quelques Fleurs jako zapach, który uczynił z Francji lidera w perfumeryjnym świecie.
Quelques Fleurs jest wyjątkową kompozycją kwiatową złożoną z woni bergamotki oraz płatków jaśminu i róży, delikatnie zmieszaną z drogocennymi nutami drzewnymi i piżmem. Przewodnim motywem cudnego flakonu są płatki kwiatów wytłoczone w zahartowanym szkle francuskim. Podobne wzory i przepiękna antyczna kaligrafia zdobią biało-fioletowe opakowanie. Każdy detal oddaje wyjątkowy, ekskluzywny charakter zapachu Quelques Fleurs.
Och! Prawdziwe francuskie perfumy!