Roja Dove: co chcielibyście wiedzieć, a boicie się zapytać ;-)

Kilka dni temu gościliśmy w Perfumerii Quality Andrew Wrighta, ambasadora marki Roja Parfums. Andrew podzielił się z nami mnóstwem interesujących i przydatnych informacji dotyczących zapachów z bogatej oferty Roja Parfums, a my, jak zwykle, dopytywaliśmy o różne ciekawostki. Również te dotyczące założyciela i „nosa” marki, Rojy Dove`a. Chcielibyście je poznać?

Andrew Wright

Jak i kiedy zaczęła się perfumiarska przygoda artysty? Miał 7 lat, gdy jego mama, wychodząc na bal pochyliła się nad leżącym już w łóżku chłopcem i pocałowała go na dobranoc. Roja zapamiętał szelest złotej sukni, jej blask w ciemnym pokoju, ale przede wszystkim zapach pudru i perfum mamy. Wiele lat później przywołał ten piękny, intymny moment w kompozycji A Goodnight Kiss.

A Goodnight Kiss

Jako nastolatek postanowił, że zostanie naukowcem. W Rosji. 🙂 Uczył się więc pilnie języka rosyjskiego i posługuje się nim do dziś.

Od dziecka fascynowały go także piękne butelki i flakony. Całe swoje kieszonkowe wydawał na kolekcjonerskie egzemplarze, które wyszukiwał w antykwariatach i starych aptekach. Zaczątkiem jego kolekcji okazał się unikalny flakon perfum Guerlain, który wypatrzył w jednej z drogerii.

Guerlain

Flakony zdobywał podróżując, również za granicę. Jedna z pierwszych podróży zaprowadziła go do Paryża, gdzie odwiedził butik marki Guerlain. Tam także kupił pierwsze perfumy, był to ekstrakt Mitsouko.

Mitsouko

Zapach ten, wizyta w butiku Guerlaina oraz historia firmy sprawiły, że Roja postanowił: będę pracować dla tej marki. Zaczął wysyłać do Paryża setki listów z prośbą o zatrudnienie. Każdy z nich pisał ręcznie, a ponieważ zawsze miał – i ma nadal – bardzo piękny charakter pisma, listy nie pozostały nie zauważone. Sukces jednak nie przyszedł od razu, firma nie chciała zatrudnić młodego człowieka bez żadnego doświadczenia. Jednak gdy niezrażony Roja nie ustawał i nadal zasypywał Guerlaina listami, ktoś w końcu powiedział: zatrudnijmy go, inaczej nie da nam spokoju i zginiemy pod stosem korespondencji! W ten sposób spełniło się marzenie i Roja zaczął pracować dla firmy Guerlain. Od samego początku chłonął informacje na temat marki, szybko stając się prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat jej historii i współczesności. Po 20 latach pracy dla Guerlaina, został ambasadorem firmy, zaś odszedł z niej dopiero, gdy została sprzedana. Zrobił to w Halloween. 🙂

Guerlain boutique

Jakie były dalsze losy artysty? Zaprzyjaźniona fundacja organizowała aukcję charytatywną, na którą firma Baccarat zaprojektowała i stworzyła piękny flakon. Fundacja zwróciła się do Rojy, by skomponował perfumy dla osoby, która aukcję wygra. Zwycięzcą okazał się mężczyzna, który poprosił, by Roja stworzył nie tylko zapach dla niego, ale także dla jego żony. W ten sposób Roja rozpoczął tworzenie perfum na zamówienie.

A perfumeria? Tu znowu zdecydował przypadek i … przyjaźń. Bliski znajomy Rojy otwierał SPA na 5. piętrze londyńskiego Harrodsa i zaproponował, by razem z nim Roja otworzył perfumerię. Artysta wyraził zgodę, lecz postawił dwa warunki: perfumeria będzie nosić nazwę Haute Perfumery, zaś znajdą się w niej tylko i wyłącznie zapachy, które wybierze sam Roja.

Znajomy przystał na oba jednocześnie sugerując Rojy, by zaczął komponować perfumy pod własną marką. Choć Roja myślał o sobie jedynie w kategorii perfumiarza tworzącego na zamówienie, propozycja wydała mu się kusząca – i tak powstała marka Roja Parfums, która na samym początku obejmowała jedynie trzy kobiece zapachy, po jednym z rodziny kwiatowej (Scandal), orientalnej (Enslaved) i szyprowej (Unspoken).

Trzy RP

Ich ceny były wysokie, jednak od razu zyskały grono miłośniczek. Obserwując sukces perfum Rojy właściciel Harrodsa zaproponował, by kreator wystawił swoje zapachy także w najbardziej prestiżowym miejscu tego wspaniałego domu handlowego: na parterze, w tzw. Black Hallu. Roja zgodził się i w naprawdę imponującym tempie stworzył kolejne trzy kompozycje. W dniu inauguracji stoiska Roja był tak zdenerwowany, że nie był w stanie przemówić do swoich pracowników. W stworzenie marki, sześciu zapachów i wspaniałą ekspozycję w tej jakże prestiżowej lokalizacji włożył wszystkie swoje oszczędności, dlatego stres był ogromny. Na dodatek, perfumy Roja Parfums były najdroższe w całym Black Hallu! Zdenerwowany Roja po prostu zniknął, prosząc jedynie, by „po wszystkim” ktoś dał mu znać, jak się udało otwarcie stoiska. Jak się nie trudno domyślić, sukces był ogromny – a Roja mógł odetchnąć z ulgą. 🙂

Roja Parfums Black Hall

Ten sukces towarzyszy zapachom Roja Parfums do dziś. Kompozycje kreatora, tworzone z najlepszych, najcenniejszych składników to prawdziwy luksus i niepowtarzalność. Artysta przywiązuje także ogromną wagę do każdego, najdrobniejszego szczegółu flakonów i opakowań, dlatego kupując perfumy Roja Parfums kupujemy dzieła sztuki.

Nuwa

Andrew Wright podzielił się z nami ciekawą historią korków, wieńczących flakony perfum. Początkowo zrobione były z gładkiego szkła, jednak Roja chciał czegoś bardziej ekskluzywnego. Inspirował go ulubiony pierścień z brylantem, z którym nigdy się nie rozstaje. Chciał, by flakony jego perfum również zyskały ozdobę niebanalną i jednocześnie bardzo elegancką. Firma Swarovski, którą poprosił o pomoc w zaprojektowaniu korka zaproponowała, by składał się on z 14 kryształów o wielkości i kształcie dokładnie odpowiadającym brylantowi z sygnetu Rojy. Pomysł zachwycił artystę, zaś jego efekt możemy obecnie podziwiać na każdym flakonie Roja Parfums. Korki różnią się kolorami, jednak każdy z nich to dokładnie 14 kryształów Swarovskiego.

indtl.com_korkiklear.com_korki

W czasie spotkania z Andrew Wrightem mieliśmy okazję powąchać zapachy z edycji limitowanych, tworzonych przez Roję na wyłączność, np. Harrodsa. Wśród tych kompozycji zachwycił nas oryginalny, lekko „zielony” oud. I nie sugerowaliśmy się kolorem korka! 🙂

Aoud for Harrods

Na zakończenie „wirtualnego” spotkanie z Roją dowiedzieliśmy się, że dwa tygodnie temu artysta skończył 59 lat. Zgadniecie, gdzie świętował urodziny? W Petersburgu, ponieważ akurat odwiedzał to miasto w drodze z Moskwy do Londynu. Zapewne doskonale rozumiał rosyjskie „Sto lat”! 🙂

* * * * *
Zdjęcia korków: indtl.com i klear.com

Leave a Reply