26 i 27 października br. gościliśmy w Perfumerii Quality Majdę Bekkali, twórczynię marki, którą nazwała po prostu swoim imieniem i nazwiskiem. Dla artystki była to pierwsza wizyta w Polsce, zaś jej bezpośrednią inspiracją stała się prezentacja zapachu Ziryab, najnowszej kompozycji, która wzbogaciła kolekcję Andalus.
Z okazji przyjazdu Majdy Bekkali zorganizowaliśmy warsztaty pod hasłem „Andaluzyjskie motywy w perfumach”. To właśnie w ich ramach artystka zaprezentowała Ziryab i całą kolekcję Andalus, opowiadając przedtem krótko również o poprzednich zapachach, czyli o kolekcji Sculptures Olfactives.
Zapraszamy do obejrzenia naszej fotorelacji z tego wspaniałego wydarzenia.
Majda i Ziryab…
…i Ziryab z dwoma pozostałymi zapachami Andalus Collection: Tulaytulah i Mudejar.
Majda i zespół Perfumerii Quality w trakcie prezentacji…
…i zasłuchani goście.
A potem nastąpiło to, co wszyscy lubimy najbardziej, czyli wąchanie. 🙂
W czasie warsztatów zapytaliśmy tradycyjnie o andaluzyjskie skojarzenia, a następnie spośród Waszych opowieści wylosowaliśmy pięć, których autorki i autorów obdarowaliśmy pięknie pachnącymi upominkami.
Wasze opisy były wspaniałe. Jak zwykle!
„Szum wody w fontannie na patio, chłód skrytych w cieniu kamieni, parne powietrze w upalny dzień, kurz i pyłki tańczące w snopach promieni słonecznych wczesnym popołudniem, śpiew ptaków w gałęziach drzew cytrynowych, śmiech i dźwięki cytry.”
„Andaluzja jest pięknym regionem Hiszpanii, pełnym turystów, ale także inspiracji do tworzenia sztuki. Połączenie skóry, migdałów, kadzidła i muzyki wywołuje dreszczyk emocji. Te wszystkie doznania odnajduję w zapachach Tulaytulah, Mudejar i Ziryab, wspaniałej nowej kolekcji stworzonej przez Majdę Bekkali.”
„Droga przez ogród do świątyni.”
„Tulaytulah – zapach mojej starej torebki. Mudejar – boski zapach, który kojarzy mi się z ogrodami na wyspie Thassos. Ziryab – świetnie skomponowany zapach przestrzeni.”
„Tulaytulah – ukryć, zakopać w podziemiach ciemnych miłość i zachować pokój. Mudejar – romantyczny spacer ciepłym wieczorem z nutami niepokoju i tajemniczości. Ziryab – zapach wszechświata, przestrzeń wolności, czystości i jedności.”
„Tulaytulah wydaje się prezentować wizję miłości niedostępnej, wymarzonej, romantycznej. Mógłby nim pachnieć Werter, kiedy nie planował jeszcze targnąć się na własne życie. Mudejar to beztroskie dzieciństwo, dzieci bawiące się w ogrodzie. Ziryab – olejek kwiatowy rozlany na karty starej księgi, nuty żywiczno-drzewno-przyprawowe kreują wrażenie biblioteki.”
„Andaluzja to połączenie oceanu z morzem przy miasteczku Tarifa. Połączenie nut morskich, słonych, oceanicznych z nutami słonecznymi, ziołowymi, które kojarzą mi się z Morzem Śródziemnym.”
„Tulahtulah” świeżość, zwiewność, słodkość, błogość; jestem w ogrodzie, leżę na trawie otoczona drzewami i marzę lub widzę się oczami dziecka: jestem w krainie cukierków, zapach migdałów roznosi się w powietrzu. Mudejar: idę uliczkami starożytnego miasta, słyszę w oddali zgiełk i hałas; przede mną kręta droga, robi się ciemno, czuć tylko zapach murów, starych murów miasta, które wszystko słyszało i widziało. Mon nom est rouge: zapach radości, płomienny, zapach życia – oddech świeżym powietrzem, chce się wąchać i wąchać… Czerwień? Ja bym powiedziała róż. :-)”
„Kwitnące drzewa obsypane różowymi aromatycznymi kwiatami. Zielona mokra trawa. Powiew orzeźwiającego wiatru. Zniewalający upał.”
„Mark the way to yourself.”
„Ziryab: swimming in the ocean of possibilities; diving to the heart of serenity; basking in the sun of joy.”
„Po prostu andaluzyjskie Bizancjum: przepych ale subtelny, ekstrawagancja, lecz wysublimowana.”
„Zapach słońca rozgrzewającego ciało, intymny i seksualny.”
„Moim skojarzeniem z Andaluzją jest mój przyjaciel Diego, który stamtąd pochodzi. Diego twierdzi, że Andaluzja to woda, plaża, Wielkanoc i procesje wielkotygodniowe. I kadzidło, tajemnica, tygiel kultur: europejskiej i arabskiej.”
„Muszę kupić marcepan.”
„Nowa linia zapachów jest zaproszeniem do drogi, podróży prowadzącej do świata duchowego, świata dobra i miłości. Absolut. Sens. Istota.”
„Światło o poranku poraża bielą. Błękit nieba przynosi chłód kolorowych kafli. Mocna kawa wprowadza w dzień. Słodkie migdały w południe nabierają goryczy w towarzystwie kwitnącej pomarańczy. Złoto wylewa się po południu jak dulce leche. Wieczór należy do czerwieni wina, krwi i flamenco.”
„Piasek, bezkresna pustynia, samotność, podróż w głąb samego siebie, odnalezienie spokoju ducha, serca i umysłu. Wolność, błękit nieba, ludzie w bieli w blasku słońca.”
„Andaluzja – tu wracam, marzę, czuję – jestem.”
„Tulaytulah przenosi mnie na uliczki Granady, na Albayzin, gdzie arabscy handlarze sprzedają przyprawy, słodycze i skórzane torby, a z pobliskiego carmen słychać stukot butów do flamenco.”
„Ziryab: zanurzenie w nieskończoność zapachów natury, majestatyczność lasu cedrowego, delikatnie przechodzącego w łąkę tulipanów. Życzę sobie takich spacerów.”
„Misterne, piękne arabeski, zapach pomarańczy i migdałów, jasne kamienne mury skrywające cień. Cicha urzekająca muzyka, płynąca z oddali, łącząca się ze śpiewem ptaków. Spokojna woda sadzawki. Wieczorny spacer pod drzewami i gwiazdami. Słońce południa. Kadzidło.”
„Mudejar to Sewilla, stolica flamenco! To dźwięki klasycznej gitary i cajón. Kastaniety, odgłos stepowania, taniec i śpiew. Przejmujące flamenco, odwieczna miłosna rozmowa kobiety i mężczyzny.”
„Odpoczynek po pełnym pracy dniu, w czasie którego zbierałem pachnące i soczyste cytrusy: pomarańcze, cytryny, grejpfruty i limonki w ogrodzie monumentalnego, majestatycznego i inspirującego pałacu Maurów Alhambra. Kontrast między rozgrzaną ziemią Andaluzji, a chłodnymi i pachnącymi kadzidłem frankońskim oraz cedrem wnętrzem Alhambry. Leżę przy szumiących fontannach w cieniu drzewa migdałowego. Budzi mnie dopiero śpiew skowronka. Przygotowuję sobie sopa de ajo.”
„Zmysłowość. Słońce. Cytrusy. Historia. Ciepło. Cień. Radość.”
„Natura. Ziemia. Korzeń.”
„Andaluzja: lato, ciepło, pachnące trawy i drzewa, dzieci, które nie wiedzą co będzie z nimi dalej, ale chyba lepiej niż dorośli wiedzą, co to jest życie.”
„Andaluzyjskie zapachy i andaluzyjskie klimaty w środku polskiej październikowej jesieni… Mniam.”
Jedno andaluzyjskie skojarzenie było rysunkiem:
Na koniec przyszła pora na miłe rozmowy z Majdą i podpisywanie flakonów.
Dziękujemy!