NA WASZE OPISY CZEKAMY TYLKO DO NAJBLIŻSZEJ NIEDZIELI, 21 LIPCA!
* * * * * * * * * * *
Wakacje to czas, gdy większość z nas ma trochę więcej czasu. Właśnie dlatego chcemy zaprosić Was do zabawy w pisanie recenzji. Recenzji dowolnego zapachu z oferty Perfumerii Quality: ulubionego, dziwnego, super oryginalnego, przywołującego wspomnienia, i tak dalej. Temat pozostawiamy Wam. Tego jeszcze nie było, prawda? 😉
Nie było również nagród, które chcemy Wam zaproponować. Prócz miniatur pięknych perfum z naszej bogatej oferty, oferujemy zwycięzcom – kilku osobom, których recenzje uznamy za najciekawsze, najpiękniejsze i najlepiej oddające ducha perfum artystycznych – miejsce w katalogu First in Luxury 2020! Z radością i ogromną przyjemnością opublikujemy Wasze opisy i tym sposobem staniecie się współautorkami i współautorami naszego corocznego albumu. Dobry pomysł? 🙂
Jeśli tak, zapraszamy do wspólnej zabawy w pisanie! Na Wasze opowieści – w komentarzach pod tym postem – będziemy czekać do 21 lipca. Mamy tylko jeden warunek: prosimy, by nie były dłuższe niż 8 zdań. Takich standardowych, a nie podwójnie poczwórnie podrzędnie złożonych i ciągnących się w nieskończoność! 🙂 Chcemy po prostu zmieścić w katalogu jak najwięcej Waszych komentarzy, dlatego „tasiemce” będziemy zmuszeni odrzucać.
Zachęcamy do pisania – i do publikacji w First in Luxury 2020! 🙂
7:00. Dzwoni budzik. Człap, człap, kapcie. Łazienka. Karma dla kotów. Szczotka, pasta, prysznic. Yuzu Fou. Skok, dżungla, marzenia, ciepło, ostrość, ideał, szczęście.
Dziękujemy! 🙂
ATELIER DES ORS – NUDA VERITAS
Na drodze do poszukiwania szczęścia w rzeczach małych i niepozornych, Nuda Veritas jest jak cykl dnia. Poranek – dzień budzi się do życia a wraz z nim budzą się rześka nuta bergamotki i urzekający delikatnym chłodem kwiat pomarańczy. Dzień – to oda do jaśminu, który w tym zapachu jest nad wyraz zwiewny i nieco morski. Osmantus i kwiat ylang dodają nieco tropikalny smaczek. Ciepły wieczór został odzwierciedlony w otulających nutach ambroxanu, piżma które przeplatają się z zapachem paczuli i dębowego mchu. Nuda Veritas to zapach przejrzysty i jasny jak niebo w słoneczny dzień. Czy do szczęścia potrzeba czegoś więcej?
Dziękujemy!
Amouage Blossom Love – zapach pełny przepychu, elegancji, wyrafinowania. Romantyczny, sensualny, wyjątkowy, absolutnie kobiecy i bardzo trwały. Dla kobiety o duszy anioła, kochającej zmysłowy aromat kwiatów i słodycz wanilii. W pięknym flakoniku kryje się atmosfera wiosennego ogrodu, w którym jedyne miejsca mają miłość i radość a przecież dzięki nim budzą się wspomnienia.
Dziękujemy!
Casamorati, Lira eau de parfum
Lira jest urokliwą i nieszablonową opowieścią o wanilii w esencjonalnym, cukiernicznym wydaniu. Odwzorowano tu skrupulatnie aromat świeżo upieczonego ciasta drożdżowego z kruszonką, który jest niesiony przez podmuch gorącego piekarnika, co oznacza, iż perfumy wpisują się zarówno w słodką, jak i łagodnie słoną oprawę. Wysokiej jakości gęsta, kremowa wanilia oraz maestria, z jaką przebijają się na zmianę słodkie i cierpkie cytrusy pozwala wręcz otrzeć się o zjawisko synestezji. Obraz, będący trafną ilustracją dla tego pachnidła, ściśle wiąże się ze scenerią pola lawendowego, nieopodal którego urządzony jest piknik. Jest wietrznie, dzięki czemu zapach znajdujących się w koszyku pyszności, czyli rogalików z nadzieniem karmelowym, soczystych pomarańczy, drożdżówek, bułeczek cynamonowych przenika się ze świeżą wonią tych fioletowych krzewów. Lira jest według mnie egzemplifikacją sielskości.
Dziękujemy!
MONTALE Oud Dream
Zmysłowy, elegancki, apetyczny. Ciepła, cudownie otulająca tonacja agaru łączy się z wonią dojrzałej, ponętnej i zadziornej róży. Ten zgrabnie dobrany duet dopełnia zapach tajemniczej paczuli, który wibruje egzotyką. Pikantne zabarwienie przełamane lekką słodyczą nadaje całości urzekające, przyjemne wykończenie. Oud Dream to zapach pobudzający zmysły, kuszący i powodujący zainteresowanie. Utrzymuje wielogodzinną trwałość, ale nie męczy. Przemawia do wyobraźni.
Dziękujemy!
Ichnusa PRO FUMUM ROMA – otwiera się soczyście i zielono. Pachnie jak źdźbła świeżo zerwanej, mokrej od rosy trawy roztarte na opalonej i rozgrzanej słońcem skórze. Zapach ogrzewa się ciepłem skóry, nabiera subtelnej, figowej słodyczy. Taki zapach ma powietrze w figowym gaju, zielony i słodki jednocześnie, wibrujący i nieoczywisty. Na chwilę znika po to by znów pojawić się w świeżo-słodkim wspomnieniu. Ustępuje miejsca dyskretnej i delikatnej woni mirtu – lekko gorzkawej i cierpkiej, ciut słodkiej i zachwycająco czystej.
Dziękujemy!
Gorączka sobotniej nocy. Zapach rozgrzanego ciała wirującego w rytm głośnej muzyki. Wyzwolona miłość. Skondensowany orgazm. Pożądanie. Grzech w raju.
Na kobiecie intrygująca, na mężczyźnie intrygująca do kwadratu. Oto ona – Aziyade – wyuzdana córa Marca-Antoniego Corticchiato.
Dziękujemy! Również w imieniu Marca-Antonio Corticchiato! 😉
Dilmun Lorenzo Villoresi – słoneczna esencja włoskiego stylu na bazie kwiatu pomarańczy. Dilmun to podróż do Italii, którą zaczynamy od spaceru po gwarnej Sycylii, gdzie zapach neroli upaja słodyczą, a słońce oślepia. Na targu słychać rozmowy włoskich staruszek, a w tle dzwony z pobliskiego kościoła. Przenosimy się nad jezioro Garda, gdzie czas płynie leniwie… zanurzamy się w dolce farniente. Swoją podróż kończymy o zmroku w Wenecji, z dala od Placu San Marco, w skrytej uliczce. Rozgrzana skóra pachnie słońcem i pomarańczami. Dolce vita!
Dziękujemy!
Flamenco Néroli – L’Orchestre Parfum
Choć to nie Sewilla, toruńska Starówka o tej porze roku w parne, letnie popołudnia również tętni życiem. Siedzę obok mężczyzny, którego od dawna kocham, a na patio restauracji gra na gitarze młody chłopak. Robi to pięknie, z pasją, z pożądaniem w ruchach dłoni. Gdy wącham powietrze tuż obok, czuję dokładnie te perfumy na moim partnerze i wszystko układa się w idealną, spójną całość. Rozpalone ulice, ciepło, zmysłowość, imbir, cytrusy i boskie neroli, które wręcz wibruje dookoła. Miękkość skóry, ciepło, głębia, zdecydowanie… W połączeniu z dźwiękami muzyki. I nagle okazuje się, że gitara jest mężczyzną.
Dziękujemy!
Creed for Kids są dedykowane najmłodszym, ale też dorosłym, którzy lubią wracać do wspomnień i w głębi duszy pozostali dziećmi. Niesfornymi, z zachwytem przyglądającymi się światu, pełnymi radości życia i bez powodu szczęśliwymi. Te perfumy to olfaktoryczna symfonia młodości, zapach spełnionych marzeń, beztroski i cudownych wspomnień. Róże i goździki przenoszą do ogrodu babci, gdzie bawiliśmy się w chowanego. Złociste promienie słońca łaskoczą małe noski, znacząc je uroczymi piegami. Pamiętam, jak zakradaliśmy się do sadu sąsiada, by poczuć ten dreszczyk emocji podczas zrywania wygrzanych na słońcu jabłek i śliwek. Creed for Kids otulają duszę i musują niczym chłodna lemoniada przynosząca ulgę w upalne dni. Powstały z tęsknoty za dzieciństwem i młodością, by przywoływać drogie sercu chwile i poprawiać humor w pochmurne dni.
Dziękujemy!
CARNER BARCELONA – D 600
Wrzesień. Rok 2010. Gorący wieczór. Zachód słońca. La Rambla. Barcelona. Szyja- bergamotka, grejpfrut, pieprz. Serce – kardamon, irys, jaśmin. Nadgarstek – cedr, wanilia, wetiwer. Flamenco. To jest mój raj…Myślami tam uciekam…
Dziękujemy!
MEMO Winter Palace w poszukiwaniu zapachu herbaty idealnej jest dla mnie cudowną wyspą, gdzie magicznie łączą się przeciwieństwa i rodzą marzenia. Przyczółkiem, gdzie równocześnie berło dzierżą lato i zima. To niesamowita energia żywiołu ognia podnosząca tętno wraz z uspakajającym aromatem czerwonej chińskiej herbaty przyjemnie drażniącej zmysł powonienia, uderzającej do głowy najpierw przeczystymi i dość zimnymi nutami owoców cytrusowych, by za chwilę wmieszać się w gęstą i jakże przytulną miksturę z nut drzewnych, wanilii i ambry.
Gdy rozpylam ten zapach na swojej skórze, wyobrażam sobie moment roztapiania się płatków śniegu – tę jedną sekundę łączącą odmienne stany skupienia materii. Chwila ta jednak trwa i trwa – towarzyszy mi w każdej mojej czynności, nadając temu, co prozaiczne charakteru magicznego, jak filiżanka najprzedniejszego naparu.
Marzę… Wiem, że zimą odwiedzę w końcu Pałac Zimowy w Petersburgu a latem już nic mnie nie powstrzyma przed maratonem po Wielkim Murze Chińskim.
Dziękujemy!
Jasmin de Pays, Perris Monte Carlo.
Zapach wyjatkowej historii własnej uwieczniony we flakonie przez samego Jean Claude Ellena. Majstersztyk uwieńczający legendarne połacie Pays de Grasse, ostatnimi czasy uznane przez UNESCO jako niematerialne dziedzictwo ludzkości.
Legenda perfumiarstwa opowiada akordami zapachowymi historię misternego rzemiosła perfumeryjnego, dzięki czemu towarzyszymy przy zbiorach niebywałego, tajemniczego jaśminu, odkrywamy na nowo korzenne goździkowe aromaty ukrywające w swoich czeluściach zwierzęce nuty. Wszystko po to by przejrzyście i zarazem sentymentalnie ukoronować dedykowaną, rzemieślniczą pracę niezliczonych rąk i serc, chciałoby się rzec- nie Francji, lecz swoistego Pays de Grasse.
Dziękujemy!
Amouage – Interlude Man. Przy pierwszym poznaniu mocno zaintrygował – ale miłość to jeszcze nie była. Nie wiedziałem co myśleć. Po prostu inny, wyjątkowy… Ale czy dla mnie? Przekonywałem się ponad rok. Liczne próby zależne od pory dnia, pory roku, temperatury. Teraz wiem. Dojrzałem. Istny majstersztyk. Złożony zapach drzewny, perfekcyjnie zbalansowany, trwały. IDEALNY! Nieodłączny element na wieczór. Wyjątkowy wieczór.
Dziękujemy!
Maison Francis Kurkdjian – A la Rose
Wakacje na Santorini. Słońce, nieziemskie widoki, niebieskie dachy, odpoczynek i… romantyczna kolacja. Stolik obok – francuscy turyści od których, wraz powiewem wiatru docierały przepiękne nuty nieznanego nam wówczas zapachu – jedno było pewne, róża grała pierwsze skrzypce! Wieczór, który miał swojego cichego bohatera. Wychodząc z restauracji mąż dyskretnie zapytał cóż to za fenomenalna kompozycja. Nosicielka z dumą opowiedziała o A LA ROSE przekonując, że Kurkdjian to perfumiarz, który stworzył więcej obłędnych pachnideł. Zapach ten od lat kojarzy nam się z greckimi wakacjami.
Dziękujemy!
Przepych!! Przepych w czystej, dziewiczej wręcz postaci. Kusi tysiącem szeptów-nut pachnących – tajemnicą…. Omal co wieczór wchodzę w ten świat, który z codziennych obowiązków, trosk czy małych radości, przenosi mnie do mojego kobiecego boudoir`u. Karmi zmysły, nie tylko moje…, za każdym razem pozostawiając niedosyt, by sięgać po niego znowu i znowu. I wciąż odkrywam niuanse niepowtarzalności, rodzaj nostalgii, która współbrzmi idealnie z moją skórą. Wstyd mi, że zdradzam go czasem, pod wpływem impulsu, dla innej pachnącej tajemnicy. Mój…. No1 Clive Christian Feminine.
Perfumy są częścią mnie od zawsze. Nie potrafię bez nich zyć.
Dziękujemy!
Zawsze ze mną w ważnych chwilach. Dodaje pewności siebie. Puredistance M. Zapach wyjątkowy, synonim luksusu i szczytu elegancji. Zachwyca i wzbudza zainteresowanie otoczenia. Szyprowo- skórzany wydźwięk otula i daje o sobie znać przez długie godziny.
Dziękujemy!
Jasmin de Pays, Perris Monte Carlo.
Zapach wyjatkowej historii własnej uwieczniony we flakonie przez samego Jean Claude Ellena. Majstersztyk uwieńczający legendarne połacie Pays de Grasse, ostatnimi czasy uznane przez UNESCO jako niematerialne dziedzictwo ludzkości.
Legenda perfumiarstwa opowiada akordami zapachowymi historię misternego rzemiosła perfumeryjnego, dzięki czemu towarzyszymy przy zbiorach niebywałego, tajemniczego jaśminu, odkrywamy na nowo korzenne goździkowe aromaty ukrywające w swoich czeluściach zwierzęce nuty. Wszystko po to by przejrzyście i zarazem sentymentalnie ukoronować dedykowaną, rzemieślniczą pracę niezliczonych rąk i serc, chciałoby się rzec- nie Francji, lecz swoistego Pays de Grasse.
Dziękujemy!
Mówią, że władza uzależnia. O tym, że perfumy także, wiedzą wszyscy. Incident Diplomatique, stworzone przez Jovoy, zdaje się być ucieleśnieniem tych dwóch faktów… Olfaktoryczne studium władzy absolutnej budowanej od podstaw. Zadziorny flirt i drażniące niedopowiedzenia, uwodzicielskie cytrusy i przyprawy, usypiające czujność drzewo sandałowe… Wszystko po to, by w najmniej oczekiwanym momencie na negocjacyjny stół rzucić wetiwerowy as z rękawa i potwierdzić niekwestionowaną dominację. A gdyby recenzja tej prowokacji w ciężkim flakonie mogła mieć tylko jedno zdanie? Forget diplomacy, become an incident!
Dziękujemy!