Gdy się dostaje takie zaproszenie…
…nie można odmówić! Z dumą i radością wzięliśmy więc udział w obchodach jubileuszu 15-lecia powstania zapachu No. 1 Clive`a Christiana. Perfumeria Quality Missala została zaproszona na tę wspaniałą uroczystość jako wyłączny przedstawiciel marki Clive Christian w Polsce, zaś specjalne zaproszenie wystosowano do najlepszej konsultantki marki, Eli Hołdakowskiej.
Na miejsce niezwykle uroczystej, wieczornej gali wybrano wnętrza Victoria and Albert Museum, w tym szczególnym dniu od samego wejścia ubrane w barwy marki Clive Christian.
Gdy zjawiliśmy się na miejscu, oficjalny fotograf imprezy zrobił nam zdjęcie. Poczuliśmy się, jak gwiazdy na czerwonym dywanie! 🙂
Po wejściu do pięknego gmachu, zapatrzyliśmy się na … żyrandol. Ale cóż się dziwić, to prawdziwe dzieło sztuki, wykonane w całości z cennego szkła Murano.
Nastrojowo oświetlonym korytarzem…
…przeszliśmy na dziedziniec muzeum, gdzie oczekiwaliśmy na rozpoczęcie oficjalnej części wydarzenia. Czas umilał kwartet smyczkowy i wyborny szampan. 😉
A ponieważ rzecz cała działa się w Londynie, spadł deszcz. 🙂 Dalsze oczekiwanie przeniosło się więc do eleganckiego hallu…
…aż do czasu, gdy uprzejmy, acz nieznoszący sprzeciwu 😉 mistrz ceremonii zaprosił nas na oficjalną część spotkania do Kaplicy Rafaella.
Po wejściu do sali naszą uwagę zwróciła elegancka ekspozycja pamiątkowa, na której zaprezentowano perfumiarskie perełki związane z zapachem No. 1 – a tym samym, świetną historię tego zapachu.
Zobaczyliśmy pochodzące z archiwum Clive`a Christiana, historycznie pierwsze flakony No. 1…
…i flakon Imperial Majesty z limitowanej serii dziesięciu flakonów z kryształu Baccarat i z korkiem ozdobionym diamentem. Pamiętacie, jak siedem lat temu taki sam flakon prezentowaliśmy razem z Victorią Christian w Perfumerii Quality w hotelu Marriott?
Ale to oczywiście nie wszystko! Był jeszcze, wypożyczony specjalnie z okazji obchodów z Pałacu Backingham, flakon w kształcie królewskiej tiary, który Clive Christian wykonał dla uczczenia złotego jubileuszu panowania królowej Elżbiety…
…oraz dwa flakony przygotowane z okazji ślubu stulecia, jak go określają Brytyjczycy, czyli zaślubin księcia Wiliama z Kate Middleton.
Podziwialiśmy również piękne i bardzo oryginalne flakony No. 1 w kształcie muszki i tiary, które powstały dla fundacji Eltona Johna Aids Foundation…
…oraz pochodzące również z archiwum kreatora, pokryte białą emalią flakony z edycji limitowanej, zaprojektowane przez Clive`a Christiana na cześć korony, którą królowa Wiktoria uhonorowała Crown Perfumery w roku 1872.
Ten sam uprzejmy, lecz nieznoszący sprzeciwu głos 😉 nie pozwolił nam patrzeć zbyt długo, gdyż zbliżała się pora uroczystych powitań i przemówień. Głos zabrał sam Clive Christian, wyraźnie wzruszony i dumny. Zdjęcia przemawiającej po nim Victorii nie udało się nam zrobić, musimy jeszcze popracować nad naszym warsztatem foto…
Po koncercie fortepianowym, przy dźwiękach harfy…
…zasiedliśmy do uroczystej kolacji, która była okazją do miłych rozmów z gośćmi, przybyłymi na tę wspaniałą uroczystość z całego świata.
Było elegancko, niezwykle wytwornie i bardzo smacznie, zresztą zobaczcie sami. 🙂
Zdążyliśmy jeszcze krótko pogawędzić z Victorią…
…gdy uprzejmy, acz nieznoszący sprzeciwu głos zachęcił nas do … wyjścia. 🙂 Brytyjska uprzejmość i brytyjska punktualność – impreza miała trwać do 23.00 i skończyła się wraz z wybiciem tej godziny. A ponieważ budynek pięknie prezentował się w ciemnościach, nie zważając na głos uprzejmy i tak dalej, zrobiliśmy jeszcze kilka takich klimatycznych zdjęć.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy od śniadania ze Stephenem Greyem, dyrektorem zarządzającym marki Clive Christian, który wręczył złoty Medal of Excellence Eli Hołdakowskiej, najlepszej konsultantce marki Clive Christian. Ile razy już pisaliśmy, że jesteśmy dumni i szczęśliwi? 🙂
A gdy Ela przypięła medal, każdy chciał mieć z nią zdjęcie! Na tym poniżej Joanna Missala i Laura Steer, którą niedawno gościliśmy w Warszawie z okazji szkolenia z zapachów marki Clive Christian dla naszych konsultantek.
Czas, jaki został nam do wylotu z Londynu spędziliśmy bardzo aktywnie, ponieważ postanowiliśmy odwiedzić kilka perfumerii. Zaczęliśmy od wizyty w Selfridge…
…następnie przyszła pora na Fortnum and Mason, gdzie najpiękniejsze i zapewne najcenniejsze torby marki Clive Christian prezentowane są w specjalnej gablocie…
…a potem na Harrodsa. Tu oczywiście pobiegliśmy do butiku Roja Parfums…
…w którym spotkaliśmy Gosię Bojanowską, osobę, która o zapachach Roja Parfums wie wszystko i potrafi o nich opowiadać,jak nikt inny, co udowodniła w czasie niedawnego szkolenia w Warszawie.
Później starczyło nam już czasu jedynie na krótkie spotkanie w butiku Amouage…
…i… 😉